20 October, 2025

Ksiądz uduszony taśmą. Nowe szczegóły makabrycznej zbrodni na plebanii

Ksiądz uduszony taśmą. Nowe szczegóły makabrycznej zbrodni na plebanii

Ksiądz uduszony taśmą. Nowe szczegóły makabrycznej zbrodni na plebanii

Policyjna taśma, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / Lukasz Plocki Cisza plebanii w Kłobucku (Śląskie) została przerwana przez desperackie wołanie o pomoc. Kilka minut później na miejscu pojawili się policjanci i trafili na scenę, jakiej najpewniej nie zapomną do końca życia. Funkcjonariusze znaleźli bowiem nieprzytomnego księdza z rękami skrępowanymi plastikowymi opaskami i głową owiniętą folią.

Mimo natychmiastowego wezwania pogotowia, duchownego nie udało się uratować.

Makabryczna zbrodnia w Kłobucku. Ksiądz zginął w garażu plebanii

Przypomnijmy, że w garażu należącym do parafii przy ulicy Kochanowskiego w Kłobucku doszło do zabójstwa księdza. Duchowny został brutalnie skrępowany taśmą i uduszony. Zbrodnia miała miejsce 13 lutego 2025 roku, a jej szczegóły przywodzą na myśl scenariusz filmu kryminalnego.

Zgłoszenie o niepokojących odgłosach walki i krzykach z plebanii trafiło do dyżurnego okolicznej policji. Sąsiedzi alarmowali, że ktoś wzywa pomocy. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, napotkali mężczyznę w kominiarce, który próbował uciec z terenu plebanii.

Policjanci zatrzymali sprawcę na gorącym uczynku

Napastnik próbował przeskoczyć ogrodzenie i wsiadł do samochodu. Dzięki błyskawicznej reakcji policjantów nie udało mu się zbiec – jeden z funkcjonariuszy wyrwał kluczyki ze stacyjki, a pozostali obezwładnili podejrzanego.

Jak podają dziennikarze Faktu, w pojeździe zabezpieczono między innymi czarną kominiarkę, opaski zaciskowe – tak zwane trytytki, sekator oraz przedmiot przypominający broń palną.

Gdy mundurowi weszli do garażu, ich oczom ukazał się wstrząsający widok. Na podłodze leżał nieprzytomny ksiądz, z rękami skrępowanymi plastikowymi opaskami, a głową owiniętą szczelnie taśmą stretch. Mimo natychmiastowego wezwania pogotowia, duchownego nie udało się uratować.

– Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było gwałtowne uduszenie spowodowane zamknięciem otworów oddechowych – przekazał w rozmowie z Faktem prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Były policjant z zarzutem zabójstwa księdza

Śledczy szybko ustalili, że sprawcą był 52-letni Tomasz J., były funkcjonariusz policji. Tego dnia wszedł do garażu plebanii i zaatakował duchownego. Ksiądz próbował się bronić, jednak został obezwładniony. Sprawca związał mu ręce i owinął głowę taśmą, blokując dostęp powietrza.

Po zabójstwie przeszukiwał pomieszczenia plebanii w poszukiwaniu pieniędzy i kosztowności. Jak wynika z ustaleń śledczych, ksiądz przechowywał w budynku środki pochodzące z datków wiernych.

Symulował chorobę psychiczną, ale był w pełni poczytalny

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie postawiła Tomaszowi J. zarzuty zabójstwa duchownego oraz usiłowania rozboju. Mężczyzna przyznał się do winy, jednak odmówił składania szczegółowych wyjaśnień.

– Na początku oskarżony symulował objawy choroby psychicznej — wyjaśnił prokurator Tomasz Ozimek. – W związku z wątpliwościami dotyczącymi jego stanu psychicznego, przeprowadzono obserwację sądowo-psychiatryczną. Wyniki były jednoznaczne. Tomasz J. był w pełni poczytalny w chwili popełnienia czynu – mówił Tomasz Ozimek.

Na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował wobec oskarżonego tymczasowy areszt. Choć Tomasz J. nie był wcześniej karany, skala brutalności czynu sprawia, że grozi mu kara od 15 do 30 lat więzienia, a nawet dożywotnie pozbawienie wolności.

Akt oskarżenia trafił już do sądu. Proces 52-latka ma rozpocząć się w najbliższych tygodniach.

Podobne artykuły