Kiedy odbędzie się konklawe? Jeden z faworytów pokusił się o żart

Zdjęcie papieża Franciszka Źródło: PAP / Radek Pietruszka 5 maja to data, kiedy może odbyć się konklawe – podała telewizja RAI. Kard. Matteo Zuppi, który jest wymieniany jako możliwy następca papieża Franciszka, zabrał głos.

Papież Franciszek zmarł 21 kwietnia, a przyczyną jego śmierci był udar mózgu, śpiączka i nieodwracalna zapaść kardiologiczna. Uroczystości pogrzebowe zostały zaplanowane na 26 kwietnia. Rozpoczną się o godz. 10:00 czasu polskiego.

Wraz ze śmiercią Ojca Świętego pojawiły się pytania o kandydatów, którzy mogą stać się jego następcami. Jak podała telewizja RAI, kardynałowie zbierający się na tzw. kongregacjach skłaniają się ku temu, aby konklawe rozpoczęło się 5 maja.

Kto zostanie następcą papieża Franciszka? Watykanista wskazał dwa nazwiska

Chociaż data ta może jeszcze ulec zmianie, wiadomo, że będzie to rekordowe konklawe pod względem liczby biorących w nim udział kardynałów. W najbliższym konklawe może wziąć udział nawet 135 elektorów. Tak ogromna liczba kardynałów wynika z decyzji samego papieża Franciszka, który zdecydował się na przekroczenie pułapu 120 elektorów, określonego przez papieża Pawła VI w 1975 roku. Eksperci zauważają, że 80 proc. elektorów to nominaci Franciszka, często zwolennicy jego reformatorskiej linii pontyfikatu.

Wygra ten, kto będzie pochodził z nominacji Franciszka, będzie mu blisko do jego wizji, ale jednocześnie będzie mógł liczyć na przerzucenie mostu do konserwatystów, czyli uzyskać ich poparcie. I w moim przekonaniu giełda nazwisk sprowadza się do dwóch głównych kandydatów: kard. Mario Grecha z Malty i kard. Pietro Parolina z Włoch – mówił w rozmowie z „Wprost” prof. Arkadiusz Stempin, watykanista.

Kardynał Zuppi na liście potencjalnych następców papieża Franciszka. Tak zareagował

Na liście ewentualnych następców papieża Franciszka w medialnych spekulacjach pojawia się także nazwisko przewodniczącego Konferencji Episkopatu Włoch – kardynała Matteo Zuppi’ego. Sam zainteresowany zabrał głos w sprawie możliwych wyników głosowania. Słynący z poczucia humoru duchowny, „uspokoił” analityków.

Ukazał mi się święty Petroniusz i powiedział mi, że nie odejdę stąd dopóty, dopóki klub Bologna nie zdobędzie mistrzostwa kraju – żartował.

Warto zaznaczyć, że wspomniany klub mistrzostwo Włoch zdobył siedmiokrotnie w swojej ponad stuletniej historii – ostatni raz w 1964 roku.