06 April, 2025

Następca Putina ujawnia możliwy termin kolejnej rundy rozmów USA–Rosja

Następca Putina ujawnia możliwy termin kolejnej rundy rozmów USA–Rosja

Następca Putina ujawnia możliwy termin kolejnej rundy rozmów USA–Rosja

Donald Trump, Władimir Putin Źródło: Newspix.pl / Kremlin Press Office / Handout / Anadolu Agency Kolejna runda rozmów między Rosją a Stanami Zjednoczonymi może odbyć się „w przyszłym tygodniu” – zapowiedział w niedzielnym wywiadzie dla rosyjskiej państwowej telewizji Kiriłł Dmitrijew, jeden z najbliższych współpracowników Władimira Putina.

Cytowany przez agencję AFP doradca rosyjskiego prezydenta ds. biznesu i szef Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich (RFPI) ujawnił, że trwają przygotowania do wznowienia dialogu, który miałby dotyczyć nie tylko wojny w Ukrainie, ale także szerszych relacji geopolitycznych między dwoma państwami.

Kiedy kolejne rozmowy Rosja USA? Dmitrijew ujawnia szczegóły

Dmitrijew zaznaczył, że rozmowy mogą rozpocząć się już w nadchodzących dniach, jednak nie podał dokładnego terminu. Podkreślił również, że mimo widocznych oznak zbliżenia na drodze do porozumienia wciąż stoi wiele przeszkód.

„Wciąż jest wielu przeciwników” – przyznał wprost, sugerując, że zarówno w Rosji, jak i w USA istnieją siły nieprzychylne wznowieniu dyplomatycznych relacji.

Spotkanie w Waszyngtonie i „ostrożny optymizm”

Kilka dni wcześniej Dmitrijew udał się z wizytą do Waszyngtonu, gdzie spotkał się m.in. ze Steve’em Witkoffem – specjalnym wysłannikiem prezydenta USA, który od miesięcy bierze udział w negocjacjach dotyczących ewentualnego rozejmu w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie. To właśnie te zakulisowe rozmowy mogą stanowić punkt wyjścia dla szerszego porozumienia politycznego.

Dmitrijew określił swój nastrój po rozmowach jako „ostrożny optymizm”, co sugeruje, że mimo braku przełomu udało się osiągnąć pewne zbliżenie stanowisk. „To sygnał, że oba kraje są gotowe, by wrócić do stołu” – komentował później jeden z analityków Atlantic Council, cytowany przez „Reuters”.

Trump jako element układanki?

W tle negocjacji pojawiła się również postać Donalda Trumpa, którego wpływ na politykę zagraniczną USA jest silny. W wywiadzie dla Fox News Dmitrijew stwierdził, że prezydent Trump „nie tylko powstrzymał wybuch III wojny światowej, ale już osiągnął duże postępy w rozmowach na temat zakończenia wojny w Ukrainie”.

Nie jest tajemnicą, że Dmitrijew już w 2016 roku próbował zbliżyć się do otoczenia Donalda Trumpa. Według doniesień rosyjskiej redakcji BBC zabiegał wówczas o spotkania z osobami z najbliższego kręgu prezydenta-elekta, co wzbudziło niepokój wśród amerykańskich służb.

Jego nazwisko pojawiało się także w śledztwie Muellera dotyczącym ingerencji Rosji w wybory prezydenckie w USA.

Kim jest Kiriłł Dmitrijew?

Dmitrijew ma 49 lat i należy do grona najbliższych ludzi Putina. Urodził się w Kijowie, zdobył wykształcenie w Stanach Zjednoczonych, a dziś uznawany jest za jednego z głównych architektów rosyjskiej strategii gospodarczej. Ukończył Uniwersytet Stanforda, gdzie zdobył licencjat z ekonomii, a następnie uzyskał tytuł MBA na Uniwersytecie Harvarda.

W swojej karierze zawodowej pracował dla międzynarodowych instytucji finansowych, takich jak Goldman Sachs czy McKinsey & Company. W 2011 roku został powołany na stanowisko szefa Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich – instytucji odpowiedzialnej za przyciąganie kapitału zagranicznego do rosyjskiej gospodarki.

Jest także blisko związany z wpływowymi postaciami rosyjskiego establishmentu – jego żona, Natalia Popowa, była współpracowniczką Katieriny Tichonowej, domniemanej córki Putina.

Realne szanse na przełom?

Choć kolejne spotkanie może się odbyć w najbliższych dniach, eksperci są zgodni, że na spektakularny przełom nie ma co liczyć. Waszyngton zachowuje daleko idącą ostrożność, a Moskwa – jak pokazują dotychczasowe działania – niechętnie rezygnuje z twardej retoryki.

Sam fakt, że Dmitrijew pojawił się w USA i rozmawiał z przedstawicielami administracji, pokazuje jednak, że kanały komunikacji nie zostały całkowicie zamknięte.

Sytuację dodatkowo komplikuje napięcie na linii USA–Iran. W odpowiedzi na ostatnie incydenty w rejonie Zatoki Perskiej Teheran postawił swoje siły zbrojne w stan najwyższej gotowości. Tymczasem Rosja, jako sojusznik Iranu, musi lawirować między interesami swoich partnerów a własną strategią dyplomatyczną.

Podobne artykuły