01 July, 2025

Kontrowersyjna opłata na zabytkowym cmentarzu. Ksiądz zmienił decyzję

Kontrowersyjna opłata na zabytkowym cmentarzu. Ksiądz zmienił decyzję

Kontrowersyjna opłata na zabytkowym cmentarzu. Ksiądz zmienił decyzję

Figura Najświętszej Maryi Panny pod ruinami zamku w Kazimierzu Dolnym Źródło: Shutterstock / Adam Cwil Proboszcz zdecydował o wycofaniu opłaty w wysokości pięciu złotych za wstęp na zabytkowy cmentarz w Kazimierzu Dolnym. Przedsiębiorca, który ją wprowadził, obawia się skutków tej decyzji.

Na terenie zabytkowego cmentarza w Kazimierzu Dolnym od 150 lat nie ma pochówków, ale jest atrakcyjny punkt widokowy. Przy wejściu stanęła budka z pamiątkami i napojami, którą zainteresował się lubelski wojewódzki konserwator zabytków. Dr Dariusz Kopciowski zapowiada interwencję w tej sprawie, bo „nikt o nic nie pytał”. Przedsiębiorca, któremu proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja Apostoła wydzierżawił teren, wprowadził opłatę za wejście w wysokości pięciu złotych.

Historię opisał portal TVN24. Przedsiębiorca przekonywał, że część dochodów ze straganu oraz większa część z opłat za wstęp przeznaczona jest na naprawę organów w kościele, oraz na utrzymanie cmentarza – koszenia terenu czy sprzątania śmieci. – Ostatnie koszenie pochłonęło 1,8 tys. zł. Tyle trzeba było zapłacić dwóm ludziom za trzy dni pracy, a kosić trzeba co dwa, trzy tygodnie – tłumaczył mężczyzna.

Kazimierz Dolny. Opłaty za wejście na zabytkowy cmentarz i kontrowersyjna budka

– Byli tacy, którzy pili tam wieczorami alkohol, zostawiane były śmieci. Było to też popularne miejsce do wyprowadzania swoich pupilków, a za krzyżem – tzw. Karawaką – było miejsce do załatwiania swoich potrzeb fizjologicznych. Po wprowadzeniu opłat teren jest na noc zamykany, a w ciągu dnia jest osoba, która pilnuje porządku – kontynuował przedsiębiorca.

Opłatom sprzeciwili się mieszkaniec gminy oraz regionalista Remigiusz Jeżewski, a także były radny Janusz Kowalski. Pierwszy przekonywał, że „cmentarz był zawsze zadbany i nie zauważył, jakoby były tam śmieci”. Jeżewski zwrócił również uwagę, że na terenie zabytkowego cmentarza jest także płyta poświęcona powstańcom styczniowym.

Rzecznik kurii broni proboszcza. „Opowieści z mchu i paproci” ws. niedzielnej tacy

Rzecznik Kurii Metropolitarnej w Lublinie ks. dr Adam Jaszcz podkreślił, że „trudno nie przyznać racji” argumentom o utrzymaniu obiektów. „Opowieści o wielkich finansach takiej czy innej parafii, utrzymywanej z niedzielnej tacy, to często opowieści z mchu i paproci” – dodał rzecznik. Po nagłośnieniu sprawy proboszcz zdecydował o zrezygnowaniu z opłaty. Przedsiębiorca obawia się, że zrezygnowanie z opłaty będzie skutkować całkowitym zamknięciem terenu.

Podobne artykuły