30 January, 2025

Tajemnicze zaginięcie Karoliny Wróbel. Ojciec Patryka B. przerwał milczenie

Tajemnicze zaginięcie Karoliny Wróbel. Ojciec Patryka B. przerwał milczenie

Tajemnicze zaginięcie Karoliny Wróbel. Ojciec Patryka B. przerwał milczenie

Karolina Wróbel Źródło: Facebook / Karolina Wróbel Od niemal miesiąca trwają poszukiwania Karoliny Wróbel. Głos zabrał Jarosław B., ojciec zatrzymanego Patryka.

Karolina Wróbel zaginęła 3 stycznia, ale oficjalnie jej zaginięcie zostało zgłoszone dwa dni później. 24-latka samotnie wychowuje dwójkę dzieci. Mieszkała z nimi w jednym pokoju, kolejny zajmował jej brat, a następny Patryk B.

Współlokator rodzeństwa został zatrzymany i aresztowany na trzy miesiące, jednak policja nie ujawniła, jaki postawiono mu zarzut. Z nieoficjalnych informacji wynika, że miał powiedzieć znajomemu, że udusił Karolinę, a jej ciało wrzucił do pobliskiego stawu. Tych doniesień nie potwierdzają służby.

Zaginięcie Karoliny Wróbel. Ojciec Patryka B. zabrał głos

Fakt.pl dotarł do Jarosława B., ojca aresztowanego Patryka B. – Ktoś go musiał wrobić. On jest taki ufny, taki no… trochę głupi – stwierdził mężczyzna. – Wszystko powie i zrobi, co mu każą. Od dziecka tak ma. Ma dobre serce, daje się wkręcić kolegom. Zawsze tak było – dodał.

Jarosław B. po raz ostatni widział się z synem w Święta Bożego Narodzenia. – Przyszedł do nas jak zwykle na święta. O tej Karolinie nic nie wspominał. Wcześniej, gdy się wprowadził do tego mieszkania we wrześniu, widać było, że dziewczyna wpadła mu w oko. Opowiadał nam o niej, o jej dzieciach, widać było, że mu na niej zależy, ale mówił, że ona nie jest nim zainteresowana – relacjonował mężczyzna. – Nie wierzę, żeby Patryk zrobił jej krzywdę. On jest taki ufny, jak mu ktoś coś powiedział, on to zaraz powtarzał, może go ktoś wrobił? – zapytał.

Jarosław B. o agresji syna Klaudiusza. „Lała się krew ze mnie”

Mężczyzna przyznał, że sam nadużywa alkoholu i zdarzało mu się pić z synami. Podczas jednej z tego typu sytuacji omal nie doszło do tragedii, kiedy starszy syn – Klaudiusz – miał zaatakować swojego ojca. – Siedzieliśmy razem we trójkę, Patryk, Klaudiusz i ja oglądaliśmy mecz. Nagle Klaudiusz, nie wiadomo z jakiego powodu, chwycił za nóż, który leżał na stole i podciął mi gardło. Nie wiem, o co poszło. Lała się krew ze mnie – powiedział. Jak podał fakt.pl, za atak na ojca Klaudiusz trafił do więzienia, a teraz znowu odsiaduje wyrok za atak na młodszego brata.

Podobne artykuły