Kościół ma dość. Mocne stanowisko ważnego hierarchy

Kardynał Grzegorz Ryś Źródło: Newspix.pl / Sipausa Kardynał Grzegorz Ryś wystosował ostry list do wiernych. To reakcja kardynała na szerzący się hejt wobec migrantów. Kwestia przyjmowania do Polski migrantów stała się w ostatnim temacie najgorętszym tematem w polskiej polityce. Media społecznościowe zalewają nagrania o wyraźnie antyimigranckim charakterze, za pomocą których szerzona jest nienawiść wobec obcokrajowców. W sobotę 19 lipca Konfederacja zorganizowała marsze pod hasłem „Stop imigracji”. Do sprawy postanowił się odnieść kardynał Grzegorz Ryś. Metropolita łódzki przygotował specjalny list pasterski, który w niedzielę 20 lipca jest odczytywany wiernym podczas mszy świętych we wszystkich kościołach w diecezji. Duchowny na początku listu przywołał przypowieść o Abrahamie z Księgi Rodzaju. „Abraham siedzi w wejściu do namiotu, aby nie przegapić zmęczonego i wyczerpanego podróżnika, którego będzie mógł zaprosić do środka. Tak jest do dzisiaj zwyczajowo na Wschodzie. Gość, który podróżuje, nie musi pukać i z lękiem oczekiwać na przyjęcie. Przeciwnie, musi tylko odpowiedzieć na zaproszenie – tłumaczył kardynał. Metropolita łódzki powołał się także na słowa Jezusa – „byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie” oraz historię Marty i Marii, które przyjęły Jezusa. Następnie kard. Grzegorz Ryś płynnie przeszedł do bieżącej sytuacji w naszym kraju. „Spór o uchodźców od kilku tygodni rozpala publiczną dyskusję, a także działania, które – nierzadko powołując się na chrześcijańskie motywacje – w istocie rzeczy z chrześcijaństwem nie mają wiele wspólnego” – podkreślił kościelny hierarcha. W dalszej części listu metropolita łódzki pisze, że „hejt, strach przed »obcym«, stereotypy, nienawiść stają się argumentem ważniejszym niż racje ludzkie i ewangeliczne”. „Tymczasem katolicka nauka społeczna wyraźnie stwierdza, że każdy człowiek ma prawo wybrać sobie miejsce do życia i ma prawo w tym miejscu być uszanowanym w swoich przekonaniach, kulturze, języku i wierze. Chrześcijaństwo nie jest religią plemienną, lecz – jak uczy Sobór – objawieniem »jedności całego rodzaju ludzkiego«” – dodał. Kardynał podkreślił, że „jego list nie jest wezwaniem do działań politycznych, ale apelem o nawrócenie języka”. „Proszę, jeśli decydujecie się uczestniczyć w dyskusjach – a już zwłaszcza publicznych – na temat właściwej relacji do uchodźców i migrantów – to chciejcie to czynić w głębokim zjednoczeniu z rzeczywistą nauką Chrystusa i Kościoła” – apelował. „Jeśli zaś nie – to proszę: miejcie odwagę przynajmniej w takich wpadkach zamilknąć i nie dokładać ognia do tak rozpalonej rzeczywistości. Póki co, panujący dyskurs zarówno godzi w przybyszów, jak i przetrąca inicjatywy, motywacje i siły tych, którzy chcą im pomóc” – podsumował duchowny.Kard. Ryś reaguje na hejt wobec migrantów
Mocny głos z Kościoła. To reakcja na hejt wobec migrantów