Nowa kandydatka w wyborach prezydenckich. „Nie będę niczyim długopisem” Joanna Senyszyn Źródło: Archiwum prywatne Była działaczka SLD, prof. Joanna Senyszyn, zapowiedziała swój udział w wyborach prezydenckich. Jak poinformowała, Polska potrzebuje „kobiety, która nikomu się nie kłania i nie będzie niczyim długopisem”. Po rozpoczęciu kampanii prezydenckiej na politycznej scenie pojawiają się nowe twarze i inicjatywy. Dziś, 20 stycznia, start w wyborach zapowiedziała 75-letnia prof. Joanna Senyszyn. W swoim apelu opublikowanym w mediach społecznościowych podkreśliła konieczność zmiany władzy i wprowadzenia na najwyższy urząd w państwie osoby, która będzie reprezentować wartości tolerancji, sprawiedliwości i szacunku. Czy Polska jest gotowa na pierwszą prezydentkę?Joanna Senyszyn w wyborach prezydenckich? Prof. Joanna Senyszyn przekonuje, że Polska potrzebuje prezydentki – kobiety silnej, niezależnej i nieulegającej naciskom partyjnym. Jak wskazuje w swoim oświadczeniu opublikowanym na Facebooku:„Kobiety, która nikomu się nie kłania i nie będzie niczyim długopisem”. We wpisie podkreśla również, że przez lata swojej pracy akademickiej i politycznej dążyła do budowy otwartego i sprawiedliwego społeczeństwa. Senyszyn z dumą wspomina swoje osiągnięcia, m.in. wykształcenie tysięcy studentów, którzy dziś działają na rzecz tolerancji i praw człowieka. facebookDroga zawodowa i polityczna. Kim jest Joanna Senyszyn? Joanna Senyszyn jest profesorem nauk ekonomicznych, wykładowczynią akademicką i publicystką. W swojej karierze pełniła funkcje dziekana Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego oraz rektora Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu w Gdyni. Była również posłanką, eurodeputowaną i radną sejmiku wojewódzkiego. Senyszyn przez wiele lat była związana z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. W 2021 roku zdecydowała się na odejście z ugrupowania, które – jej zdaniem – przestało reprezentować demokratyczne wartości:„SLD zostało zamienione w prywatny folwark, a obywatele to widzą. Lewica traci poparcie, bo nikt nie chce głosować na partię, która niszczy demokratyczne procedury”. W kolejnych latach krótko związana była z Polską Partią Socjalistyczną, jednak i z niej odeszła, oskarżając lidera Wojciecha Koniecznego o brak transparentności.Najpierw Senat, potem prezydium. Apel o zbieranie podpisów Próba zdobycia mandatu senatora w wyborach parlamentarnych w 2023 roku zakończyła się dla Joanny Senyszyn niepowodzeniem. Jak poinformowała Okręgowa Komisja Wyborcza, ponad jedna trzecia podpisów na listach poparcia była obarczona błędami, takimi jak brak podpisu, nieczytelne dane czy błędny PESEL. Choć sytuacja ta wywołała szeroką dyskusję w mediach, Senyszyn nie poddała się i postanowiła ponownie zawalczyć – tym razem o najwyższy urząd w państwie.Kobieta w polityce – potrzeba zmiany? Joanna Senyszyn zwraca uwagę na potrzebę większej reprezentacji kobiet w polityce, w tym na najwyższych stanowiskach. Jej zdaniem Polska, jako państwo demokratyczne, powinna zrobić krok naprzód, przełamując stereotypy i uprzedzenia wobec kobiet u władzy. Jak podkreśla: „Każdego dnia czynimy Polskę bogatszą, przyjaźniejszą i bezpieczniejszą”.Reakcje i szanse na sukces Ogłoszenie kandydatury Senyszyn spotkało się z mieszanymi reakcjami. Zwolennicy doceniają jej doświadczenie i niezależność, krytycy zaś wskazują na problemy z poprzednimi kampaniami oraz brak wyraźnego poparcia w strukturach lewicy. Mimo tych trudności prof. Senyszyn apeluje o wsparcie w zbieraniu 100 tysięcy podpisów, które są konieczne do rejestracji jej kandydatury. Podkreśla, że sukces w polityce to praca zespołowa i prosi o zaangażowanie sympatyków w promocję jej kampanii.