Owsiak w wywiadzie odniósł się do hejtu. „Ja tego nie udźwignę po prostu” Jerzy Owsiak Źródło: PAP / Leszek Szymański W niedzielę 26 stycznia, w dniu 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w Onecie ukazał się obszerny wywiad z Jerzym Owsiakiem. Szef WOŚP wypowiedział się w nim na temat hejtu, który towarzyszy mu już od lat. Temat hejtu pod adresem Jerzego Owsiaka i samej WOŚP pojawił się przy okazji pytania o coraz lepsze wyniki. Dziennikarz zasugerował, że rekordowy hejt może przełożyć się na rekordowe wpłaty. Aktywista odpowiadał jednak, że nie chce, by hejt miał wpływ na cokolwiek.WOŚP znów z rekordem? „Im gorzej tym lepiej” Zaznaczał, że brak rekordu nie będzie oznaczał porażki i likwidacji fundacji. – Myślę, że najważniejsze w tym wszystkim jest to, że w ogóle gramy. Że jesteśmy, że pokazujemy swoją aktywność. Zmienia się to w coś fajnego, dobrego. Że w ten jeden dzień tworzymy coś uśmiechniętego – mówił Owsiak. – Wspomniałeś o hejcie. I powiem ci, że oczywiście można byłoby także powiedzieć, że im gorzej tym lepiej. Co roku ten hejt jest. Ja tylko chciałem zauważyć, że tylko pierwszy Finał nie miał żadnych uwag ze strony tych, którzy już rok później te uwagi mieli i mają też dzisiaj. Mówię o stronie prawej – precyzował pomysłodawca WOŚP. – Wtedy krytykowali nas za tytuł naszego programu telewizyjnego. „Róbta co chceta, czyli rock’n’rollowa jazda bez trzymanki” – wspominał. – Myśmy sobie to odpuścili, więc to używanie się zaczęło. I od tych bzdur pisanych na temat tytułu programu skończyliśmy już teraz na groźbach karalnych – zauważył smutno. Jerzy Owsiak podkreślał, że hejt w jego kierunku cały czas się rozkręca, a próby reagowania „trafiają jak kulą w płot”. – Niska szkodliwość, nie ma tu znamion przestępstwa, taka była informacja zwrotna – mówił.Jerzy Owsiak: Jaką mam mieć grubą skórę? Jak nosorożec? – W czasach PiS kiedy kierowaliśmy sprawę do sądu, to prawie za każdym razem, w pierwszej instancji przez te takie bite 8 lat, mieliśmy odpowiedzi z sądu, że ja powinienem mieć grubą skórę – opowiadał dalej. – No to, moi drodzy na słowo, że jestem hieną cmentarną, no to jaką mam mieć grubą skórę? Jak nosorożec? To ja tego nie udźwignę po prostu. Pewne rzeczy przekraczają już w ogóle wszelkiego rodzaju wytrzymałość – przyznał. Twórca WOŚP przypomniał o programie animowanym w TVP, w którym sugerowano mu, że kradnie pieniądze. Z tym zniesławieniem walczył przed sądem kilka lat. – W związku z tym hejt się też rozzuchwalił – stwierdził. Jak dodał, obejmuje on także osoby publiczne, które wspierają Orkiestrę. Na końcu zaznaczył jednak, że wszystkie pozytywne komentarze i podziękowania od osób, które skorzystały ze sprzętu zakupionego przez WOŚP, wciąż dają mu wiele satysfakcji i energię do dalszego działania.