Jedno zdjęcie wywołało na X falę komentarzy. „Pan tak zawsze z przyczajki?” Paulina Matysiak i politycy Konfederacji Źródło: X / @WZembaczynski Witold Zembaczyński z KO zrobił zdjęcie grupce posłów na sejmowym korytarzu, wywołując tym wiele różnych reakcji. Na fotografii znalazła się Paulina Matysiak z Lewicy oraz przedstawiciele prawicowej Konfederacji. Paulina Matysiak z Nowej Lewicy w ostatnich miesiącach wzbudziła sporo emocji swoimi kontaktami z politykami opozycji. Jej kolegom nie spodobała się zwłaszcza współpraca z Marcinem Horałą z PiS w ramach ruchu „Tak Dla Rozwoju. CPK – Atom – Porty”. Matysiak została zawieszona w prawach członka klubu Lewicy, głosami koalicji rządzącej odwołano ją też z komisji infrastruktury.Paulina Matysiak w otoczeniu posłów Konfederacji Następujące później ciepłe wypowiedzi prawicowych polityków o Paulinie Matysiak tylko podgrzały atmosferę wokół jej osoby. Teraz oliwy do ognia dolał poseł KO Witold Zembaczyński. Uwiecznił on rozmowę posłanki Lewicy z przedstawicielami Konfederacji. Zdjęcie podpisał „prawicowi kamraci z nowym nabytkiem”. Dodał też sugestywny hasztag #ДаDlaCPK. Paulina Matysiak postanowiła odpowiedzieć. „Pan tak zawsze z przyczajki robi zdjęcia na sejmowych korytarzach? Posłowie Michał Wawer i Witold Tumanowicz pracują jak i ja w parlamentarnym zespole »Tak Dla Rozwoju. CPK – Atom – Porty« w przeciwieństwie do pana. Zapraszamy do dołączenia do zespołu, bo prawdą jest, że polską racją stanu są projekty infrastrukturalne, takie jak np. CPK. Ważne ze względu na korzyści społeczne, gospodarcze, militarne” – pisała posłanka.Zembaczyński „sejmowym paparazzi” „Skończmy z tym sekciarskim sposobem myślenia, że nie można rozmawiać i pracować z osobami z innych niż nasze ugrupowanie” – dodawała Paulina Matysiak. Wtórował jej poseł Konfederacji Michał Wawer. „Panie pośle, rozmawiając z ludźmi z innych partii, można się czasem czegoś nauczyć. Powinien pan kiedyś spróbować” – zwracał uwagę. „Nasz sejmowy paparazzi” – pisał krótko Witold Tumanowicz. Wśród licznych komentarzy na uwagę zasługuje też ten autorstwa Ewy Hernik-Zajączkowskiej z Konfederacji. Zwróciła ona uwagę na instrumentalne nazwanie kobiety we wpisie posła Koalicji Obywatelskiej. Samo jego zachowanie podsumowała krótko. „Żenada z pana strony” – pisała w wiadomości na X. Czytaj też:PiS-owska fobia i stołki. Wyborcy Lewicy nie mają się z czego cieszyć. I tylko Matysiak żalCzytaj też:Znana posłanka odwołana. PiS nie głosował, rozłam w partii Razem