12 July, 2025

Chaos na farmach w Kalifornii. Zginęła jedna osoba, setki w areszcie

Chaos na farmach w Kalifornii. Zginęła jedna osoba, setki w areszcie

Chaos na farmach w Kalifornii. Zginęła jedna osoba, setki w areszcie

Protesty w Kalifornii Źródło: PAP / Allison Dinner Doszło do kolejnej gwałtownej konfrontacji pomiędzy protestującymi migrantami a agentami federalnych służb imigracyjnych w USA. Obławy przeprowadzone na terenach dwóch farm w Kalifornii zakończyły się setkami zatrzymań, użyciem gazu łzawiącego, granatów błyskowych i, według doniesień mediów, jedną ofiarą śmiertelną. Sprawa wywołała potężne kontrowersje. Na zdarzenia zareagował sam Donald Trump.

Agenci Immigration and Customs Enforcement (ICE) wkroczyli na teren dwóch farm położonych w hrabstwach Ventura i Santa Barbara. Operacja – jak poinformowały służby – miała na celu zatrzymanie nieudokumentowanych imigrantów pracujących na tych terenach. Do interwencji doszło również na tle podejrzeń o przestępstwa imigracyjne i możliwe powiązania z osobami poszukiwanymi.

Naloty bardzo szybko przerodziły się w dramatyczne starcia. Setki protestujących próbowały zablokować działania funkcjonariuszy ICE. Na miejscu doszło do konfrontacji z dziesiątkami uzbrojonych agentów federalnych, którzy użyli gazu łzawiącego oraz granatów dymnych i błyskowych. Według „Washington Post”, w czasie tych wydarzeń jeden z pracowników farmy zmarł w wyniku obrażeń, jakie odniósł podczas obławy.

200 zatrzymanych, w tym obywatele USA

Federalne służby bezpieczeństwa przekazały w piątek, że w ramach akcji zatrzymano około 200 osób podejrzanych o nielegalny pobyt na terytorium Stanów Zjednoczonych. Wśród nich znaleźli się również czterej obywatele USA, którym postawiono zarzuty napaści na funkcjonariuszy lub stawiania oporu w trakcie interwencji.

Szczególną uwagę zwróciło odkrycie grupy nieletnich, przebywających na jednej z farm bez statusu prawnego. Ich sytuacja wywołała poruszenie wśród organizacji humanitarnych, które domagają się wyjaśnienia, w jaki sposób dzieci znalazły się w takim miejscu i pod czyją opieką przebywały.

Plantacja konopi i pytania o legalność działań

Obława miała miejsce na terenach należących do firmy zajmującej się legalną uprawą konopi indyjskich. Przedsiębiorstwo wydało oświadczenie, w którym zapewniło, że podczas nalotu w pełni współpracowało z funkcjonariuszami ICE i stosowało się do wszystkich ich poleceń.

Warto przypomnieć, że Kalifornia zalegalizowała marihuanę do celów rekreacyjnych w 2018 roku, a branża konopna w tym stanie dynamicznie się rozwija. Mimo to wielu pracowników wciąż zatrudnianych jest tam bez uregulowanego statusu imigracyjnego – zjawisko to od lat budzi kontrowersje.

FBI poszukuje napastnika. Nagroda: 50 tys. dolarów

Wśród dramatycznych wydarzeń na farmach pojawił się także wątek uzbrojonego napastnika. Jak podało FBI, w czasie starć nieznany mężczyzna miał oddać strzał z broni palnej w kierunku funkcjonariuszy ICE. Biuro Śledcze oferuje nagrodę w wysokości 50 tys. dolarów za informacje, które pozwolą zidentyfikować i zatrzymać podejrzanego.

Trump odpowiada: „Pełne uprawnienia dla ICE”

W piątek wieczorem do wydarzeń w Kalifornii odniósł się prezydent Donald Trump, który we wpisie w serwisie Truth Social nie szczędził ostrych słów wobec protestujących i udzielił jednoznacznego poparcia agentom ICE.

„Jestem w drodze powrotnej z Teksasu i z niedowierzaniem oglądam jak bandyci brutalnie rzucali kamieniami i cegłami w oficerów ICE, gdy jechali ulicą samochodem i pojazdem służbowym. Całkowicie nowe pojazdy zostały poważnie uszkodzone. Wiem, że oficerom jest trudno pozwalać, by to się działo, bo jest to całkowity brak szacunku dla prawa i porządku” – napisał Trump.

Prezydent przekazał również, że polecił minister bezpieczeństwa krajowego Kristi Noem oraz „carowi od granicy” Tomowi Homanowi, by poinstruowali agentów ICE, iż w przypadku ataku kamieniami mają natychmiast interweniować.

„Daję ICE pełne uprawnienia, by broniła się, tak jak broni ludności. Nigdy więcej nie chcę widzieć ataku na samochód przewożący funkcjonariusza organów ścigania! NATYCHMIASTOWE ZEZWOLENIE NA ARESZTOWANIE I UWIĘZIENIE” – dodał Trump.

W innym fragmencie swojej wypowiedzi określił protestujących mianem „gnid” i wskazał, że należy wobec nich zastosować „wszelkie konieczne do tego środki”.

Deportacje a rynek pracy

Warto przypomnieć, że choć w czerwcu Donald Trump zapowiedział złagodzenie agresywnej polityki deportacyjnej – głównie w odpowiedzi na skargi ze strony farmerów i właścicieli hoteli – w praktyce działania ICE są wciąż zdecydowane. Pracodawcy z branży rolniczej i usługowej alarmowali, że masowe deportacje prowadzą do poważnych braków kadrowych.

Trump wielokrotnie sugerował, że mógłby dopuścić możliwość pozostania w kraju dla tych imigrantów, którzy pracują na farmach. Jednak czwartkowe wydarzenia przeczą tym zapowiedziom – pokazując, że obecne działania są wymierzone również w osoby nieposiadające dokumentów, ale dotąd nienotowane przez wymiar sprawiedliwości.

Jak zauważa „Washington Post”, wbrew zapowiedziom Kristi Noem, według których działania ICE mają koncentrować się na „najgorszych z najgorszych”, w rzeczywistości funkcjonariusze coraz częściej celują w imigrantów, którzy nie byli wcześniej karani ani poszukiwani.

Podobne artykuły