11 December, 2025

Kaczyński zwołał pilną naradę w PiS. Polityk ostrzega: „Po moim trupie”

Kaczyński zwołał pilną naradę w PiS. Polityk ostrzega: „Po moim trupie”

Kaczyński zwołał pilną naradę w PiS. Polityk ostrzega: „Po moim trupie”

Jarosław Kaczyński Źródło: Flickr / PiS Jarosław Kaczyński oczekuje od skonfliktowanych w PiS frakcji, że podczas tajnego spotkania wykrzyczą sobie wszystko, co im leży na duszy. Pomysł prezesa Prawa i Sprawiedliwości może jednak okazać się chybiony. Jeden z polityków zapowiada sprzeciw ws. deklaracji Mateusza Morawieckiego.

Jarosław Kaczyński zwołał na piątek naradę w siedzibie PiS. Jednym z powodów spotkania jest walka frakcji w partii. Prezes Prawa i Sprawiedliwości chce pozwolić się wygadać, a nawet wykrzyczeć „maślarzom” i „harcerzom”, co ma rozmasować problem. Plan Kaczyńskiego może się jednak nie udać, bo jak usłyszeli dziennikarze TVN24, jeden ze znanych polityków ma rzucić „po moim trupie”, jeśli Mateusz Morawiecki znowu wyrazi chęć objęcia stanowiska premiera w razie wygranych wyborów.

To ma być jedna z osi sporów. Ludzie Morawieckiego zastanawiają się, czy gdyby założyli nową partię, to mieliby szanse na dostanie się do Sejmu. Lider PiS ma jednak „bardzo obawiać się” sytuacji, w której jego partia straci możliwość utrzymania prezydenckiego weta. W klubie parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości jest obecnie 188 posłów, do tego dochodzi czterech z koła poselskiego Wolni Republikanie.

Chcą wyrzucić z PiS znane nazwiska. Jarosław Kaczyński ma jedną wielką obawę

Takie zagrożenie pojawiłoby się w przypadku utraty 10 posłów przy pełnej sali. Należy jednak pamiętać, że w Węgrzech przebywa Marcin Romanowski, a do Polski na razie nie zamierza wracać Zbigniew Ziobro. Stąd też ciężko uwierzyć, że Kaczyński wyrzuci któregoś z posłów, np. Łukasza Mejzę lub byłego ministra sprawiedliwości. Pomysł z wyrzuceniem i „nowym otwarciem” miał pojawił się również wobec byłego premiera.

Ziobro powinien według niektórych polityków PiS opuścić partię, inni uważają z kolei, że ją „topi”. Jego wyjazd lub zdaniem niektórych ucieczka ma być traktowana przez koalicję rządzącą jako „game changer”. Sytuacja ma być ważna do tego stopnia, że czas przy władzy ma być dzielony na ten przed i po opuszczeniu Polski przez wiceprezesa Prawa i Sprawiedliwości. Ta sprawa ma zdecydowanie łączyć i być symbolem rozliczenia poprzednich rządów Zjednoczonej Prawicy.

Podobne artykuły