PiS na czele najnowszego sondażu. Wraca stary problem Jarosława Kaczyńskiego

Jarosław Kaczyński Źródło: X / PiS PiS w najnowszym sondażu zanotował najwyższe poparcie spośród partii. Wynik jest jednak na tyle niski, że ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego nie ma szans na samodzielne rządy. Dodatkowo po zaostrzeniu retoryki wobec Konfederacji wraca kwestia braku potencjalnego koalicjanta. Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę to do urn wyborczych udałoby się 59,4 proc. Polaków – wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. Najwyższe poparcie w badaniu zanotowało PiS, na które chęć oddania głosu zadeklarowało 30,6 proc. respondentów. KO cieszy się z kolei poparciem na poziomie 29,6 proc. Konfederacja w takim głosowaniu zdobyłaby 15,1 proc., a w Sejmie znalazłaby się jeszcze Lewica z wynikiem ośmiu proc. Pod progiem wyborczym uplasowałyby się z kolei takie partie jak: Razem (3,7 proc.), Polskie Stronnictwo Ludowe (3,6 proc.), Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna (2,8 proc.) oraz Polska 2050 Szymona Hołowni (2,1 proc.). 4,2 proc. uczestników sondażu było niezdecydowanych. Badanie przeprowadzono metodą wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo (CATI) od 29 do 30 sierpnia 2025 r. na grupie 1 069 ankietowanych. Socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego dr hab. Jarosław Flis komentując wyniki sondażu podkreślił, że „mniejsi zdecydują o większości koalicyjnej”, tak jak to było w 2023 r. – Doskonałe samopoczucie PiS nie przekłada się na sondaże. Czwórki z przodu nie ma, jak chciałby Jarosław Kaczyński – podkreślił ekspert. – Wyborców Konfederacji nie udaje się przejąć. Prezydentura Karola Nawrockiego też nie pomogła PiS tak, jak chciałby Kaczyński. Czeka nas ostra nawalanka przez dwa lata – dodał Flis. Socjolog nie spodziewa się też, że Prawo i Sprawiedliwość może coś zyskać na wizycie polskiego prezydenta w USA i spotkaniu z Donaldem Trumpem. Zdaniem prof. Flisa „wrażenie pierwszą wizytą zagraniczną można zrobić tylko raz”, a kolejne tego typu spotkania mogą Polakom spowszednieć. Z kolei w kontekście Donalda Tuska ekspert ocenił, że „musi zrobić coś, żeby wzmocnić swoje ugrupowanie i koalicjantów, bo samodzielnej większości nie będzie miał, podobnie jak PiS”.Jarosław Kaczyński i Donald Tusk mają identyczny problem. „Czeka nas ostra nawalanka”