Pracownicy tego biura mają wąsy i mruczą. Jedna z firm zatrudniła koty

Japońska firma zatrudnia koty Źródło: X Do niektórych biur można przychodzić z psim towarzyszem. To przedsiębiorstwo jednak poszło o krok dalej i zatrudniło dziesięciu kocich pracowników. Po co? Japońska firma Qnote zajmująca się tworzeniem stron internetowych zatrudniła 10 kotów. Pierwszy, jaki trafił w szeregi przedsiębiorstwa – Futaba – został zatrudniony 20 lat temu i „pracuje” tam całe swoje życie. Zwierzęta na co dzień mieszkają w biurze, które zostało wyremontowane po to, by sprostać wymaganiom kocich pracowników. Kiedy w 2020 roku Qnote przeniosło się do większego, czteropiętrowego budynku biurowego, nie zapomniało o swoich najważniejszych pracownikach. Pomalowano ściany, by trudniej było je pobrudzić czy podrapać. Mruczący pracownicy dostali do dyspozycji 12 kuwet oraz specjalnie zaprojektowane kocie półki, po których mogą się wspinać. Każdemu ze zwierzaków nadano formalny tytuł, na przykład „audytor”, „główny urzędnik” czy „manager”. Wszystkie koty mają na swoim koncie unikalną historię. Jeden z nich kiedyś był bezdomny, inny został uratowany z wypadku drogowego, a jeszcze kolejnego adoptowano z kociej kawiarni. 32 ludzkich pracowników ceni sobie kontakt z kotami, opiekując się nimi także w czasie, gdy biuro jest zamknięte. Szef Qnote, Nobuyuki Tsuruta jest miłośnikiem zwierząt – jak zaznaczył, kociaki okazały się nie tylko przyjemnym towarzystwem, ale i skutecznym narzędziem przyciągającym do pracy nowe osoby. Tsuruta ma także teorię, która zakłada, że obecność kotów zmniejszyła odsetek zwolnień w firmie. Koty dodatkowo „pomogły ludziom nawiązać więzi” i dały managerom możliwość lepszego poznania członków swoich zespołów na podstawie tego, jak wchodzili oni w interakcje z kotami. Pracownicy przedsiębiorstwa zgodnie przyznają, że koty nieco przeszkadzają im w pracy – oceniają to jako plus, bowiem dzięki temu są zmuszeni do robienia sobie regularnych przerw. twitterCzytaj też: Koty w biurze? To rozwiązanie ma same plusy
Będzie rejestr psów i kotów? Właścicielom grożą karyCzytaj też:
Polski wędkarz wyłowił olbrzyma, internauci oburzeni. „Ta ryba cierpi”