Przydacz: Czas ministra Siewiery w Pałacu Prezydenckim powoli dobiega końca Jacek Siewiera i Marcin Przydacz W sobotę 25 stycznia poseł PiS Marcin Przydacz pojawił się na antenie radia RMF FM, gdzie mówił o przyszłości obecnego szefa BBN. Później ta sama stacja podała nieoficjalną informację o możliwej roli Jacka Siewiery. Pogłoska o możliwym odejściu Jacka Siewiery z Biura Bezpieczeństwa Narodowego pojawiła się w mediach w piątek 24 stycznia. Marcin Przydacz nie zaprzeczył doniesieniom na ten temat i postanowił odpowiedzieć na pytanie, czy Siewiera zrezygnuje ze swojej funkcji przed końcem kadencji Andrzeja Dudy.Przydacz: Czas Siewiery w Pałacu dobiega końca – To nieoficjalne informacje – przyznał gość RMF FM. – Wiem ze swoich źródeł, że rzeczywiście czas funkcjonowania ministra Siewiery w Pałacu Prezydenckim powoli dobiega końca – mówił dalej. Dopytywany o tę kwestię, mówił o dwóch możliwościach. – Albo pracownik nie chce dłużej pełnić tej funkcji, albo – co w moim przekonaniu jest bardziej prawdopodobne – pracodawca uznał, że pewna formuła współpracy się wyczerpuje i będzie tę funkcję proponował komuś innemu – stwierdził Przydacz. Jednocześnie poseł PiS zaprzeczył medialnym spekulacjom, jakoby Siewiera miał zastąpić Karola Nawrockiego w walce o prezydenturę. – Mamy świetnego kandydata. Nie sądzę – mówiąc szczerze – że Jacek Siewiera może wrócić na giełdę kandydatów. Ta muzyka już przebrzmiała – oceniał.Siewiera stanie na czele nowej organizacji? Kilka godzin później portal rmf24.pl poinformował nieoficjalnie o przyszłej roli Jacka Siewiery. Jak przekazano, „Polskie władze mają plany stworzenia międzynarodowej rady państw basenu Morza Bałtyckiego, która będzie koordynować działania rządów w związku z nową sytuacją geopolityczną na Bałtyku”. Jacek Siewiera miałby odegrać „wiodącą rolę w tworzeniu i działaniu tego gremium”. Byłby szefem organu, do którego zadań należałoby wypracowywanie wspólnych decyzji i projektów legislacyjnych, tworzących „nową rzeczywistość w regionie Bałtyku”. Chodzi o przygotowanie odpowiedzi na powtarzające się akty dywersji na tych wodach.