Tajemnicze zaginięcie Iwony Wieczorek. Jest zwrot w sprawie Iwona Wieczorek Źródło: Facebook / archiwum rodzinne Zmienia się prokurator prowadzący sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek. Śledztwem zajmie się Tomasz Boduch, prawdziwy gwiazdor w świecie śledczych, który rozwikłał m.in. sprawę zabójstwa Jaroszewiczów. Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek od lat wzbudza emocje i zainteresowanie opinii publicznej. Młoda kobieta zaginęła bez śladu 17 lipca 2010 roku. Po raz ostatni widziano ją o godzinie 4:12 nad ranem, gdy przechodziła nadmorską promenadą w Gdańsku Jelitkowie, oddalona o zaledwie dwa kilometry od domu. Trwające już ponad 14 lat śledztwo nadal nie przyniosło jednoznacznych odpowiedzi w tej sprawie. Od 2019 roku dochodzenie dotyczące zaginięcia Iwony Wieczorek prowadzi Małopolski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej. To tzw. Archiwum X, które specjalizuje się w rozwiązywaniu trudnych i nierozwiązanych spraw sprzed lat. Niedawno decyzją Prokuratury Krajowej śledztwo w sprawie Iwony Wieczorek przejął prokurator Tomasz Boduch, znany z prowadzenia wielu medialnych i skomplikowanych procesów.Rozwiązał zagadkę śmierci Jaroszewiczów Tomasz Boduch, nowy referent sprawy, to prokurator o wieloletnim doświadczeniu w sprawach historycznych, z których wiele doczekało się medialnego rozgłosu. Wcześniej pracował m.in. nad sprawą zabójstwa małżeństwa Jaroszewiczów – jednego z najgłośniejszych procesów lat 90. Małżeństwo Jaroszewiczów, w tym były premier PRL Piotr Jaroszewicz, zostało zamordowane w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 roku w swoim domu w Aninie. Po wielu latach śledztw i wznowionych postępowań prokuratura oskarżyła trzech mężczyzn z tzw. gangu karateków: Roberta S., który miał udusić Jaroszewicza i zastrzelić jego żonę Alicję, oraz Dariusza S. i Marcina B., oskarżonych o współudział w tej brutalnej zbrodni.Medialne śledztwa Boducha Boduch prowadził również sprawę Tadeusza P., byłego milicjanta, który oskarżony jest o zamordowanie swojego podwładnego oraz dziennikarza z Sanoka, w celu zatarcia śladów wcześniejszej zbrodni. Tadeusz P. miał popełnić pierwszą zbrodnię w 1985 roku, a kolejną w 1997 roku. Prokurator Boduch zgromadził liczne dowody przeciwko niemu, mimo że obie sprawy sięgały lat 80. i 90. XX wieku. Boduch prowadził też sprawy porwania biznesmena z Krakowa w 2013 roku oraz uprowadzenia 10-letniego Kamilka w 2017 roku. Kamilek, idąc do szkoły, został porwany przez Bogusława K., który przetrzymywał dziecko w zamkniętej skrzyni w ogródkach działkowych przez pięć dni. Rodzina chłopca, aby odzyskać go żywego, zmuszona była zapłacić okup w wysokości 100 tysięcy euro. Dzięki skrupulatnej pracy prokuratora sprawcy zostali postawieni przed sądem. Tomasz Boduch, który prowadził te sprawy, z czasem stał się specjalistą od śledztw, w których kluczowe dowody są odnajdywane nawet po latach. Jego doświadczenie w sprawach o wysokim stopniu skomplikowania daje nadzieję na przełom również w śledztwie dotyczącym zaginięcia Iwony Wieczorek.Trudne śledztwo i niepewne rezultaty Decyzja o powierzeniu sprawy Iwony Wieczorek prokuratorowi Boduchowi budzi nadzieje. Prokurator Tomasz Boduch znany jest z tego, że często działa niekonwencjonalnie i nie boi się podejmować trudnych decyzji. Jak przekazała w rozmowie z “Faktem” prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej, Boduch nie zamierza na razie ujawniać szczegółów postępu śledztwa, aby uniknąć wszelkich przecieków, które mogłyby zaszkodzić dochodzeniu. „Na tym etapie śledztwa nie wyrażamy zgody na przekazywanie szczegółów dotyczących sprawy zaginięcia Iwony Wieczorek” – zaznaczyła prokurator Calów-Jaszewska. Czytaj też:Szukała jej cała Polska. Były policyjny analityk do matki zaginionej: PrzepraszamCzytaj też:Zajmował się sprawą Iwony Wieczorek, został odwołany. Pojawiły się nowe informacje