Znów groźne burze nad Polską. IMGW wydało alerty

Ulewa, burza Źródło: Shutterstock W niedzielę pogoda w Polsce przyniesie dynamiczne zmiany – po chłodniejszych dniach pojawi się wyraźne ocieplenie, ale razem z nim także groźne zjawiska atmosferyczne. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed intensywnymi burzami niemal dla całego kraju. Mieszkańcy południowej i południowo-wschodniej Polski muszą szczególnie uważać – zapowiadane są nawałnice, porywisty wiatr oraz opady gradu. Od samego rana Polska Wschodnia może cieszyć się słoneczną aurą – to właśnie tutaj opady są najmniej prawdopodobne w godzinach porannych. Jednak sytuacja szybko zacznie się zmieniać. Wraz z przesuwaniem się strefy wilgoci z zachodu chmur będzie przybywać, a wraz z nimi pojawią się opady deszczu, które z każdą godziną mają stawać się coraz intensywniejsze. IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. Dla większości kraju obowiązują alerty przed burzami, a w szczególnie zagrożonych rejonach, takich jak zachodnia część województwa śląskiego, Małopolski oraz Podkarpacie, obowiązują ostrzeżenia drugiego stopnia. Oznacza to nie tylko opady deszczu, ale również możliwe nawałnice z silnym wiatrem i gradem. Zjawiska mogą powodować uszkodzenia mienia, przerwy w dostawach prądu oraz utrudnienia w ruchu drogowym. Choć pogoda będzie kapryśna, termometry pokażą dziś wyższe wartości niż w minionych dniach. Najchłodniej będzie nad morzem – około 20 stopni Celsjusza – ale w głębi kraju odczuwalne będzie znaczne ocieplenie. Na południowym wschodzie, zwłaszcza na Podkarpaciu, słupki rtęci mogą wskazać nawet 27 stopni Celsjusza. Ciepłe masy powietrza napływające z południa sprawią, że nawet mimo chmur i przelotnych opadów odczuwalna temperatura pozostanie wysoka. „Po chłodniejszych dniach, w końcu zrobi się cieplej. Temperatura wyniesie od 20℃ nad morzem do 27℃ na Podkarpaciu” – podają meteorolodzy. Wiatr będzie umiarkowany, głównie z kierunków południowych. Taki kierunek wiatru zwykle przynosi cieplejsze powietrze, co dodatkowo potęguje odczucie przyjemnej temperatury, przynajmniej tam, gdzie nie pojawią się burze. Na tym jednak nie koniec niebezpiecznej pogody. Wiele wskazuje na to, że burze nie zakończą się wraz z zachodem słońca. Według prognoz mogą występować także nocą, zwłaszcza w pierwszej jej części. Po północy jednak sytuacja powinna się stopniowo poprawiać – strefy burzowe będą przesuwać się dalej na wschód, a w wielu miejscach deszcz całkowicie ustąpi. Jeśli chodzi o temperatury nocne, to również pozostaną one stosunkowo wysokie. „Temperatura minimalna wyniesie od 11℃ na Podhalu do 17℃ na Podkarpaciu” – informują synoptycy. Ostrzeżenia drugiego stopnia wydawane przez IMGW oznaczają, że przewidywane są zjawiska pogodowe o umiarkowanym lub dużym nasileniu. W przypadku burz mogą to być: intensywne opady deszczu sięgające nawet 30–40 mm, silne podmuchy wiatru osiągające w porywach 70–90 km/h i opady gradu. To zjawiska, które mogą stanowić realne zagrożenie dla zdrowia i życia, dlatego mieszkańcy regionów objętych ostrzeżeniem powinni zachować szczególną ostrożność. Warto zabezpieczyć przedmioty znajdujące się na balkonach i tarasach, unikać parkowania samochodów pod drzewami i śledzić na bieżąco komunikaty pogodowe. Lipiec to tradycyjnie miesiąc, w którym burze w Polsce są najczęstsze i najintensywniejsze. Duże nasłonecznienie i napływ ciepłego powietrza z południa w połączeniu z chłodniejszymi masami powietrza z północnego zachodu tworzą idealne warunki do rozwoju gwałtownych burzowych komórek. W najbliższych dniach sytuacja może się powtarzać – meteorolodzy przewidują, że także początek nadchodzącego tygodnia może upłynąć pod znakiem zmiennej, burzowej pogody.Burze coraz bliżej
Upał na Podkarpaciu i wyraźne ocieplenie
Nocne burze, ale z poprawą po północy
Co oznaczają alerty 2. stopnia?
Burzowy szczyt sezonu