Brudny 2-latek błąkał się po ulicy i pił wodę z kałuży. Ojciec był pijany

Dziecko w żłobku, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock Policjanci z Iławy interweniowali w związku ze zgłoszeniem w sprawie chłopca, który pił wodę z kałuży. Jak się okazało, opiekun dziecka był pijany. W sobotę 20 września iławscy policjanci otrzymali zgłoszenie o około 3-letnim dziecku, które błąkało się samotnie po ulicach miasta. Świadkowie podkreślali, że ubłocony chłopiec pił wodę z kałuży. Dyżurny wysłał nie tylko patrol policji ale też zespół ratownictwa medycznego. Szczęśliwie okazało się, że chłopiec jest w dobrym stanie, a chwilę później pojawiła się też jego matka. Kobieta wyjaśniła funkcjonariuszom, że jej partner wyszedł na plac zabaw z trójką dzieci w wieku od 2 do 7 lat. W pewnym momencie stracił jednak z oczu najmłodsze z nich, które oddaliło się bez wiedzy opiekuna. Kobieta rozpoczęła wówczas poszukiwania na własną rękę. Policjanci ustalili następnie, że 52-letni mężczyzna zajmował się dziećmi mając 1,4 promila alkoholu w organizmie. Używał też wulgarnych słów pod adresem policjantów. Finalnie został zatrzymany. Tego samego dnia w Iławie policja otrzymała informację o błąkającym się po ulicach 5-latku. Osoba zgłaszająca wyjaśniała, że dziecko poprosiło, by zaprowadzić je do przedszkola. W okolicy nie było jego rodziców ani opiekunów. Funkcjonariusze ustalili, że 5-latek pod nieuwagę domowników wyszedł za mamą oraz siostrą. Rodzina rozpoczęła poszukiwania dziecka, kiedy tylko zauważyła jego zniknięcie. Portal gazetaolsztynska.pl informował, że w obu przypadkach policjanci przygotowali odpowiednią dokumentację, która następnie trafiła do sądu rodzinnego i nieletnich. Przypomniano, iż reakcja świadków na podobne zdarzenia ma duże znaczenie. Szybkie zgłaszanie podobnych spraw pozwala uniknąć tragicznych wypadków, zwłaszcza w przypadku małych dzieci. Warto też przypomnieć, że na rodzicach ciąży szczególny obowiązek opieki nad dziećmi. Kodeks karny w art. 160 mówi o tym, że:Iława. Samotne dziecko piło wodę z kałuży
Co grozi za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo?