Na własną rękę zatrzymywali auta i szukali migrantów. „Frustracja jest zrozumiała”

Ośrodek dla migrantów w Tel Apel Źródło: Shutterstock / Martijn Klungel W Holandii na granicy w Niemczech 12 mężczyzn zatrzymywało auta w poszukiwaniu migrantów. P.o. ministra ds. migracji David van Weel zaapelował, aby pozwolić pracować służbom. We wtorek w Holandii w wyniku sporu o zaostrzenie prawa azylowego upadł rząd. W sobotę około 12 mężczyzn z własnej inicjatywy zorganizowali kontrole pojazdów na granicy z Niemcami. Byli rozczarowani swobodnym przekraczaniem granicy przez osoby ubiegające się o azyl. Do zdarzenia doszło na drodze krajowej 408, która biegnie z Haren (Ems) w Dolnej Saksonii w kierunku ośrodka dla migrantów w Ter Apel w Holandii. Ludzie byli wyposażeni w kamizelki odblaskowe i latarki. Pełniący obowiązki ministra ds. migracji David van Weel wezwał w niedzielę wieczorem obywateli, aby nie brali prawa w swoje ręce – podała niemiecka agencja dpa. Zaznaczył, że „frustracja jest zrozumiała”, ale należy pozwolić wykonywać pracę straży granicznej i policji. „Napływ osób ubiegających się o azyl musi zostać ograniczony. Dlatego opowiadamy się za bardziej rygorystycznymi przepisami azylowymi i lepszymi kontrolami granicznymi” – wyjaśniał van Weel. Po drugiej stronie barykady jest lider skrajnie prawicowej Partii na rzecz Wolności (PVV). Zdaniem Geerta Wildersa to „fantastyczna inicjatywa”, w której chciałby wziąć udział przy następnej okazji. Prawicowy populista przekonywał, że „tak powinno być wszędzie na granicy”. Wilders dodał, że jeśli premier nie oddeleguje natychmiast wojska do kontroli, obywatele „powinni zrobić to sami”. To właśnie szef Partii na rzecz Wolności zdecydował się wycofać z liczącej cztery ugrupowania koalicji, gdzie PVV było najsilniejszym elementem. Holenderska policja i przygraniczna gmina Westerwolde przypomniały, że ludzie nie mają prawa do zatrzymywania samochodów. „Takie działania stwarzają sytuacje na drogach i wzdłuż nich” – podkreślono we wspólnym oświadczeniu. Podsumowano, że „takie działania są naprawdę niedopuszczalne”.Szef skrajnie prawicowej partii o „fantastycznej inicjatywie” ws. migrantów. Zgłosił akces do kolejnej