Grupa młodych Żydów usunięta siłą z samolotu. Mieli „zakłócać porządek”

Samolot Źródło: Shutterstock Na lotnisku w Walencji z pokładu samolotu usunięto siłą 47 żydowskich dzieci i nastolatków z Francji, którzy wracali z letniego obozu do domu. Według relacji świadków powodem miało być śpiewanie hebrajskich pieśni. Hiszpańskie władze tłumaczą sprawę zakłócaniem porządku. Do zdarzenia doszło na pokładzie samolotu tanich linii lotniczych Vueling, gotowego do startu z lotniska w Walencji. Grupa dzieci w wieku od 10 do 15 lat, uczestników żydowskiego obozu letniego, zaczęła śpiewać hebrajskie piosenki, co miało – jak relacjonują media żydowskie – wywołać reakcję załogi samolotu. Personel poprosił dzieci o zaprzestanie, a gdy prośba nie przyniosła skutku, wezwano policję. twitter Na opublikowanych w internecie nagraniach widać, jak funkcjonariusze wchodzą na pokład i każą grupie opuścić samolot. Dzieci miały na sobie tradycyjne stroje żydowskie, m.in. cicit oraz zawieszki z Gwiazdą Dawida. Wśród rodziców i organizacji żydowskich zawrzało – sytuację określono jako ‒rażący akt antysemickiej dyskryminacji‒. Hiszpańskie służby twierdzą jednak, że powód interwencji był znacznie poważniejszy niż śpiewanie piosenek. Jak poinformowała Guardia Civil w rozmowie z ‒Frankfurter Allgemeine Zeitung‒, dzieci miały ‒bawić się sprzętem ratunkowym i zignorować instrukcje załogi dotyczące bezpieczeństwa‒. Według policji pilot poprosił o pomoc, ponieważ uznał zachowanie grupy za potencjalnie niebezpieczne dla reszty pasażerów. Linie lotnicze Vueling – hiszpański przewoźnik z siedzibą w Barcelonie, założony w 2004 roku i należący do grona największych niskokosztowych linii w Europie – stanowczo odrzuciły oskarżenia o antysemityzm. W wydanym oświadczeniu firma stwierdziła, że młodzież ‒kontynuowała agresywne zachowanie‒ również po opuszczeniu samolotu, na terenie lotniska. Na pokładzie samolotu doszło też do zatrzymania jednej z opiekunek dzieci – 21-letniej dyrektorki obozu. Kobieta próbowała interweniować, gdy funkcjonariusze zażądali od dzieci odłożenia telefonów na ziemię – najprawdopodobniej po to, by uniemożliwić im nagrywanie wydarzeń. Młoda kobieta została zakuta w kajdanki i wyprowadzona z samolotu, po czym zwolniono ją dopiero po podpisaniu zobowiązania do zachowania poufności. Tymczasem dzieci i opiekunowie, którzy zostali wyrzuceni z samolotu, musieli spędzić noc na lotnisku w Walencji. Lokalne organizacje żydowskie zorganizowały im nocleg oraz posiłki. Pomimo tego wsparcia wielu uczestników obozu doznało – według relacji ich rodzin – szoku i głębokiego stresu. Rodzice uczestników obozu i przedstawiciele społeczności żydowskiej nie mają wątpliwości: sytuacja była przejawem dyskryminacji ze względu na pochodzenie i religię. ‒Dzieci są straumatyzowane. To wygląda jak scena z innej epoki. Zostali zaatakowani tylko za to, że wyrażali swoją kulturę‒ – powiedziała Karine Lamy, matka jednego z uczestników. Z relacji, które pojawiły się w mediach żydowskich, wynika również, że członkowie załogi mieli wypowiadać obraźliwe komentarze, w tym nazwać Izrael ‒państwem terrorystycznym‒. Choć linia Vueling stanowczo zaprzeczyła takim oskarżeniom, nie przedstawiła dokładnej dokumentacji zdarzenia ani szczegółowego uzasadnienia swoich działań poza zarzutem o ‒zakłócanie porządku‒. Do sprawy odniósł się również izraelski minister ds. diaspory, Amichai Chikli, który nie ukrywał oburzenia. Nazwał incydent ‒jednym z najbardziej niepokojących aktów antysemityzmu ostatnich lat‒. To mocne słowa, które świadczą o powadze, z jaką Izrael potraktował całą sytuację. Grupa dzieci, która została wyrzucona z samolotu, pochodzi z kilku dzielnic i przedmieść Paryża, głównie zamieszkiwanych przez klasę średnią. Młodzież wracała z letniego obozu, podczas którego promowano kulturę żydowską i wartości religijne. Wielu z nich miało po raz pierwszy okazję uczestniczyć w tego typu wydarzeniu, które zakończyło się dla nich traumą.Oficjalna wersja: zagrożenie bezpieczeństwa
Starcie z policją i zatrzymana opiekunka
Głos oburzonych rodziców i zarzuty o antysemityzm
Reakcja polityczna i komentarz izraelskich władz