Zobaczyli ogłoszenie w sieci, tłumnie wyszli na ulice. Prawda okazała się brutalna Tłum oczekujący na paradę, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / StarFin Studio Do zaskakujących wydarzeń doszło na ulicach Dublina. Wszystko przez ogłoszenie, które pojawiło się na jednej ze stron internetowych. W wielu krajach świata w czwartek 31 października było obchodzone Halloween. Święto to wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych. Tego dnia zarówno dorośli, jak i dzieci, przebierają się za duchy lub potwory. Popularny jest też zwyczaj chodzenia po domach z okrzykiem cukierek albo psikus.Halloween. Wyszli na ulice, bo chcieli zobaczyć paradę Mieszkańcy Dublina liczyli na to, że z okazji Halloween w ich mieście zostanie zorganizowana specjalna parada. Dlatego też w czwartkowy wieczór w okolicach ulicy O’Conell zebrały się prawdziwe tłumy, które chciały oglądać z bliska pochód gigantycznych lalek, które miała przygotować popularna grupa teatralna z Galway. Informację o wydarzeniu dublińczycy znaleźli na stronie internetowej My Spirit Halloween. Szybko przekonali się, że żadnej parady nie będzie. Na nagraniach, które trafiły do sieci widać przedstawicieli irlandzkich służb, którzy próbowali zapanować nad tłumem, który nagle pojawił się na ulicach. twitterPakistańczycy przepraszają za zamieszanie Jak się okazało, stronę My Spirit Halloween obsługują Pakistańczycy. Na firmę spadła fala krytyki i oskarżenia o nieśmieszne żarty i celowe wprowadzanie ludzi w błąd. Jeden z jej przedstawicieli – Nazir Ali – wystosował oświadczenie, w którym przeprosił za zamieszanie i przekonywał, że cała sprawa to nieszczęśliwa pomyłka, która jest wynikiem błędu. Jeden z pracowników miał wkleić do tegorocznego kalendarza informację o wydarzeniu z ubiegłego roku. Eksperci zajmujący się bezpieczeństwem zwracają uwagę na fakt, że chociaż cała sprawa może wydawać się błaha, w rzeczywistości pokazuje, że ludzie bardzo rzadko weryfikują informacje i z niezwykłą łatwością ulegają dezinformacji. Nie brak też głosów, że jeśli wiadomości nie są sprawdzane w takich przypadkach jak parada z okazji Halloween, to co dopiero jeśli pojawią się bardziej skomplikowane treści polityczne czy wojskowe, których weryfikacja wymaga większego wysiłku.