Guterres podał rękę Ławrowowi. Potem słuchał o „polityce zniszczenia” Waszyngtonu
Pomimo wielu głosów sprzeciwu, Rosja – jako członek stały Rady Bezpieczeństwa ONZ – stanęła 1 kwietnia na jej czele. Z tego powodu z wizytą w USA przebywa szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow, który przewodniczył jednej z debat z udziałem sekretarza generalnego ONZ. Do sieci trafiło krótkie nagranie, na którym widać, że Antonio Guterres podał rękę Ławrowowi.
Później jednak Guterres mówił w obecności Ławrowa, że rosyjska inwazja na Ukrainę narusza zapisy Karty Karty Narodów Zjednoczonych i prawa międzynarodowego oraz „powoduje ogromne cierpienia i spustoszenie w kraju i narodzie”. – Napięcia między głównymi mocarstwami są najwyższe w historii, podobnie jak ryzyko konfliktów. Te globalne wyzwania mogą być rozwiązane tylko dzięki poszanowaniu prawa międzynarodowego – zaznaczał sekretarz generalny ONZ.
Ławrow grzmiał o „polityce zniszczenia”
Ławrow natomiast stwierdził, że ONZ „przeżywa głęboki kryzys”, a Stany Zjednoczone zastąpiły prawo międzynarodowe „pewnym porządkiem opartym na zasadach”. – Podobnie jak w przypadku zimnej wojny, osiągnęliśmy niebezpieczny, być może jeszcze bardziej niebezpieczny próg – mówił. I dodawał, że Waszyngton „przyjął politykę niszczenia” ONZ, a USA „niszczą globalizację”. Oceniał również, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy działa na rzecz „osiągnięcia celów Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników, w tym celów o charakterze militarnym”.
Jak relacjonuje CNN, ambasadorowie ONZ w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii wykorzystali swoje przemówienia do potępienia rosyjskiej inwazji. – Nasz obłudny organizator dzisiejszego spotkania, Rosja, napadł na swojego sąsiada, Ukrainę i uderzył w samo serce Karty Narodów Zjednoczonych – mówiła Linda Thomas-Greenfield. – Kiedy tu siedzimy, ta agresja trwa. Kiedy tu siedzimy, siły rosyjskie nadal zabijają i ranią cywilów – dodawała.
Kontrowersje wokół wizyty Ławrowa w USA
Wizyta szefa rosyjskiej dyplomacji w USA od początku budzi duże emocje. Przed wylotem Ławrowa okazało się, że Amerykanie nie wydali wiz prokremlowskim dziennikarzom, którzy mieli towarzyszyć rosyjskiej delegacji. Ławrow dał upust swojej frustracji w rozmowie z przedstawicielami rosyjskich mediów. – Kraj, który nazywa się najsilniejszym, najmądrzejszym, wolnym i sprawiedliwym krajem, stchórzył i zrobił coś głupiego, pokazując, ile naprawdę warte są jego zaprzysiężone zapewnienia o ochronie wolności słowa i dostępu do informacji – oświadczył Ławrow.
– Bądźcie pewni, że nie zapomnimy i nie wybaczymy – zagroził szef rosyjskiej dyplomacji. Z kolei wiceszef MSZ Rosji Siergiej Rabkow stwierdził, że „znajdą sposoby, aby na to zareagować, aby Amerykanie długo pamiętali, żeby tego nie robić”.
Czytaj też:
Zamrożenie wojny w Ukrainie triumfem Rosji? Morawiecki, Fiala i Heger przestrzegająCzytaj też:
Odlot Miedwiediewa we wpisie o Polsce. „Zamieni się we wściekłego psa”