Braun przeszedł samego siebie. Europoseł wywołał kolejny skandal

Grzegorz Braun Źródło: Shutterstock / FotoDax Grzegorz Braun nie zamierza przepraszać za swoje skandaliczne słowa o Holokauście. Europoseł pokusił się o kolejną bulwersującą wypowiedź. 10 lipca Grzegorz Braun stał się bohaterem skandalu. Europoseł zakłócił uroczystości rocznicowe w Jedwabnem. Wcześniej polityk zszokował słowami na temat Auschwitz. Na antenie Radia Wnet stwierdził, że „komory gazowe w Auschwitz to niestety fake”. Na uwagę prowadzącego program, że ich funkcjonowanie ma oparcie w mocnych dowodach historycznych, Grzegorz Braun odparł, że to „przekaz pseudohistoryczny”. Po tych słowach rozmowa została przerwana. Wypowiedź eurodeputowanego wywołała falę krytycznych komentarzy. Polityka zgodnie potępili zarówno przedstawiciele lewej, jak i prawej strony sceny politycznej. „Skandaliczna i zakłamana wypowiedź europosła Grzegorza Brauna, w których zaprzecza on istnieniu komór gazowych w obozie Auschwitz, to nie tylko akt negacjonizmu – przestępstwa ściganego w świetle polskiego prawa. To także akt znieważenia pamięci ofiar niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady oraz wyraz pogardy dla ocalałych i ich rodzin” – stwierdził Piotr Cywiński z Muzeum Auschwitz. Zawiadomienie do prokuratury złożyło nie tylko Muzeum Auschwitz, ale również m.in. Fundacja Basta, Instytut Pileckiego oraz Stowarzyszenie Romów w Polsce. Z kolei IPN wszczął śledztwo ws. publicznego i wbrew faktom zaprzeczania przez Grzegorza Brauna zbrodniom ludobójstwa. Tymczasem polityk nic sobie nie robi ze skandalu, który wywołał. Grzegorz Braun nie tylko nie zamierza przepraszać, ale wręcz kontynuuje swoją narrację. – Historiografia Holokaustu z punktu widzenia historyczno-naukowego jest dalece niezadowalająca i nie spełnia kryteriów warsztatu. Krytyka wewnętrzna dokumentów kanonicznych, weryfikacja historii opowiadanych przez świadków i materiał audio-foto-wideo prowadzi do prostego wniosku – próbował przekonywać europoseł w rozmowie z „Najwyższym czasem”. – Utrzymująca się jako kanoniczna teza o istnieniu systemu komór gazowych w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych jest nieudokumentowana na tyle, żebym uznał ją za przekonującą – dodał. Prowadzący program w żaden sposób nie zareagował na skandaliczne słowa Grzegorza Brauna. Braun wywołał skandal. Są zawiadomienia do prokuratury
Braun zszokował. Tak mówił o Holokauście