07 November, 2023

Grzegorz Borys miał wysyłać „niepokojące SMS-y” do matki. „Już wtedy wiedział, że zabije”

Grzegorz Borys miał wysyłać „niepokojące SMS-y” do matki. „Już wtedy wiedział, że zabije”

W poniedziałek 6 listopada saperzy z 43. Batalionu Saperów z Rozewia odnaleźli ciało mężczyzny w okolicach zbiornika wodnego Lepusz, niedaleko Źródła Marii w Gdyni. Kilka godzin później Prokuratura Okręgowa w Gdańsku potwierdziła, że jest to ciało poszukiwanego Grzegorza Borysa.

Grzegorz Borys nie żyje. Nowe informacje

Grzegorz Borys był starszym marynarzem, który od 2017 roku pracował w Komendzie Portu Wojennego Marynarki Wojennej. Jak podał portal trojmiasto.wyborcza.pl, w wojsku był też wcześniej i chociaż odszedł w niewyjaśnionych okolicznościach, ostatecznie wrócił do zawodu. W dniu, kiedy miał zamordować swojego syna, był na zwolnieniu lekarskim z powodu grypy żołądkowej.

– Podejrzewamy, że kiedy był na zwolnieniu, to przygotowywał się do zbrodni. Biegał codziennie dystans 20 km. Poza tym był świetnym pływakiem. Ale nie róbmy z niego jakiegoś komandosa, bo żadnym asem nie był – przekazał anonimowy informator.

Z informacji, do których dotarli dziennikarze wyłania się obraz Grzegorza Borysa, który pozostawał na uboczu i niechętnie wchodził w relacje z innymi. Żołnierze przekazali, że odbierali go jako osobę infantylną, która wpadała w złość z błahych powodów. Jednocześnie podkreślali, że nie był agresywny.

Grzegorz Borys wysyłał „niepokojące SMS-y” do matki?

Portal trojmiasto.wyborcza.pl poinformował, że kilka dni przed tym, gdy Grzegorz Borys miał zamordować syna, napisał do swojej matki, która przebywa w domu opieki społecznej, „niepokojące SMS-y”. „Ich treść świadczy o tym, że już wtedy wiedział, że zabije, choć niejasno zapowiadał, że nie chce zrobić tego, co się wydarzy. Przepraszał i tłumaczył, że »być może się jeszcze zobaczymy«” – czytamy.

Dziennikarze wspomnianego źródła ustalili, że ojciec Grzegorza Borysa nie żyje. Miał leczyć się psychiatrycznie. 44-latek miał nie utrzymywać kontaktu ze swoim bratem, a z teściami, którzy często opiekowali się jego 6-letnim synem, pozostawać w konflikcie.

Czytaj też:
Szokujące doniesienia ws. Grzegorza Borysa. Miał ranę postrzałową głowy
Czytaj też:
Trójmiejski portal opublikował zdjęcia zwłok Grzegorza Borysa. Internauci oburzeni

Podobne artykuły