Naukowcy wzięli pod lupę popularną grupę krwi. Odkryli coś zaskakującego

Pacjentka szpitala, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / PeopleImages.com – Yuri A Według danych opublikowanych przez portal krwiodawcy.org, ponad jedna trzecia mieszkańców Polski posiada grupę krwi 0 – dokładnie 31% ma wariant 0 Rh+, a 6% – 0 Rh–. To właśnie oni są „uniwersalnymi dawcami”, mogącymi ofiarować swoją krew niemal każdemu. Z drugiej strony sytuacja się odwraca, gdy sami potrzebują transfuzji. Dawcy z grupą krwi 0 mogą uratować życie niemal każdemu, pod warunkiem zgodności czynnika Rh. „Ich krew (przy zgodnym czynniku Rh) można przetaczać każdemu o typie 0, A, B lub AB”. Gorzej jest, gdy sami potrzebują przetoczenia. Wówczas mogą przyjąć wyłącznie krew tej samej grupy, co czyni ich bardzo cennymi dawcami, ale problematycznymi biorcami. W warunkach szpitalnych może to stanowić wyzwanie, zwłaszcza w przypadku nagłych operacji czy poważnych wypadków. Co więcej, choć mają naturalne zdolności pomagające im w niektórych chorobach, na inne schorzenia są bardziej podatni niż właściciele innych grup krwi. Już od lat 50. XX wieku naukowcy zwracali uwagę na związek między grupą 0 a chorobą wrzodową żołądka i dwunastnicy. Przeprowadzone dekady później szeroko zakrojone badania potwierdziły te przypuszczenia. Naukowcy z Karolinska Institutet w Szwecji, analizując dane ponad miliona osób, jednoznacznie wykazali, że posiadacze grupy 0 częściej zmagają się z tą dolegliwością. Dlaczego tak się dzieje? Otóż w organizmach osób z grupą 0 łatwiej rozwija się bakteria Helicobacter pylori, odpowiedzialna za powstawanie wrzodów. Dodatkowo „wyższy poziom kwasu żołądkowego i skłonność do silniejszych reakcji alergicznych mogą pogarszać sytuację”. – czytamy w analizie medycznej. Jednym z poważniejszych zagrożeń dla osób z grupą krwi 0 są skłonności do krwawień, a zwłaszcza tych wewnętrznych. Japońscy badacze, m.in. z Uniwersytetu Tokijskiego, opublikowali wyniki badań w czasopiśmie „Nature”, w których wskazali, że „osoby z grupą 0 są bardziej narażone na ponowne krwawienie z dolnego odcinka przewodu pokarmowego”. Jednym z powodów może być niedobór czynnika von Willebranda, którego poziom u tych osób może być nawet o 25–35% niższy niż u osób z innymi grupami. To oznacza większe ryzyko powikłań przy urazach czy zabiegach chirurgicznych. Seniorzy, u których układ krążenia naturalnie słabnie z wiekiem, są szczególnie narażeni na skutki takich niedoborów. Kolejne wyzwania dla osób z grupą 0 to większa podatność na zaburzenia funkcjonowania tarczycy oraz zwiększone ryzyko miażdżycy. Choć nie są to czynniki wprost związane z grupą krwi, to badania epidemiologiczne wykazują wyraźne korelacje między tą grupą a częstszym występowaniem niektórych przewlekłych chorób układu hormonalnego i sercowo-naczyniowego. Nie wszystko jednak rysuje się w ciemnych barwach. Osoby z grupą krwi 0 są mniej narażone na jeden z najgroźniejszych nowotworów – raka trzustki. Naukowcy z Dana-Farber Cancer Institute w Bostonie udowodnili, że „ryzyko zachorowania na ten nowotwór jest u nich znacząco niższe – nawet o kilkadziesiąt procent w porównaniu z osobami posiadającymi grupę A lub B”. Dodatkowo niższy poziom czynnika krzepnięcia może – paradoksalnie – przynieść korzyści w kontekście ryzyka zakrzepicy. Osoby z grupą 0 rzadziej cierpią na choroby zakrzepowe, co może chronić je przed zawałem serca czy udarem mózgu. Brak antygenów A i B daje jeszcze jedną korzyść: „niższą podatność na ciężki przebieg niektórych chorób zakaźnych, m.in. COVID-19, malarii czy dengi”. To zasługa silniejszych reakcji układu odpornościowego, które skuteczniej neutralizują niektóre typy wirusów i pasożytów. Potwierdzają to również badania opublikowane w „Blood Advances” (2021), gdzie stwierdzono, że osoby z grupą 0 rzadziej hospitalizowano z powodu ciężkiego przebiegu COVID-19. Mimo wielu naturalnych predyspozycji zdrowotnych nie należy zapominać, że genetyka to tylko fragment układanki. Zdaniem specjalistów z Harvard Medical School styl życia ma kluczowe znaczenie dla zdrowia w starszym wieku. Regularna aktywność fizyczna, dieta uboga w przetworzoną żywność i cukry, a bogata w warzywa, błonnik i zdrowe tłuszcze, może zredukować ryzyko wielu chorób. „Sama grupa krwi nie determinuje długości ani jakości życia. Czynniki genetyczne to tylko jeden z elementów. Równie ważne są codzienne nawyki: aktywność fizyczna, odpowiednia dieta i profilaktyka zdrowotna”. – przypominają eksperci.Wrzody żołądka – cichy wróg osób z grupą 0
Kruchość układu krwionośnego. Niższy poziom czynnika krzepnięcia
Tarczyca i miażdżyca. Mniej oczywiste zagrożenia
Mniejsze ryzyko nowotworów i zakrzepów
Odporność na choroby zakaźne
Znaczenie profilaktyki – grupa krwi nic nie załatwia