Transparent z Tuskiem na koparce. Greenpeace ma konkretny postulat do premiera

Greenpeace Turów Źródło: Facebook / Greenpeace Aktywiści Greenpeace wspięli się na ogromną koparkę znajdującą się na terenie Kopalni Węgla Brunatnego Turów. Rozpoczęli tam protest, żądając natychmiastowego działania rządu w sprawie zakończenia eksploatacji węgla brunatnego w tym rejonie. Kilkanaście osób z Greenpeace zajęło konstrukcję jednej z największych maszyn górniczych w Polsce – koparki porównywalnej wysokością do 13-piętrowego wieżowca. Wspinaczka była częścią spektakularnej akcji protestacyjnej. Podczas niej aktywiści zawiesili transparenty z wizerunkiem premiera Donalda Tuska oraz hasłami: „Węgiel jest skończony. Premierze, zadbaj o ludzi” i „Sprawiedliwa transformacja teraz!”. Według Katarzyny Bilewskiej, szefowej działu komunikacji Greenpeace, protestujący chcą przede wszystkim skłonić rząd do podjęcia konkretnych decyzji. „Apelują do premiera Donalda Tuska o pilne wyznaczenie daty zamknięcia Turowa i zainicjowanie prac nad planem transformacji regionu”. Zdaniem aktywistów przyszłość energetyki nie leży już w paliwach kopalnych. Jak podkreśliła jedna z uczestniczek akcji, Małgorzata Lach: „Przez wiele lat mieszkańcy regionu byli oszukiwani, że przyszłość Turowa będzie świetlana aż do połowy lat czterdziestych. Nie ma takiej opcji. Turów, ze względu na rosnące koszty produkcji energii z węgla brunatnego, zostanie wyparty przez tanią w produkcji energię ze źródeł odnawialnych, która w połączeniu z magazynowaniem energii staje się stabilnym i bezpiecznym źródłem prądu. Czas skończyć z zaklinaniem rzeczywistości”. Stwierdzenie to wybrzmiewa szczególnie mocno w obliczu transformacji energetycznej, jaka postępuje w całej Unii Europejskiej. Polska, jako kraj wciąż w dużym stopniu uzależniony od węgla, stoi przed ogromnym wyzwaniem, jakim jest odejście od tradycyjnych źródeł energii na rzecz odnawialnych. Na miejscu interweniowała policja. Komisarz Przemysław Ratajczyk z dolnośląskiej policji poinformował, że priorytetem funkcjonariuszy jest „zadbanie o bezpieczeństwo zarówno protestujących, jak i pracowników kopalni”. Kopalnia Turów była już wcześniej przedmiotem kontrowersji i międzynarodowych napięć, zwłaszcza w kontekście skargi Czech do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Spór dotyczył negatywnego wpływu działalności kopalni na środowisko, w tym obniżania poziomu wód gruntowych po czeskiej stronie granicy. Choć Polska ostatecznie podpisała z Czechami porozumienie i zapłaciła 45 mln euro rekompensaty, problem przyszłości kompleksu energetycznego Turów pozostał nierozwiązany. Jak wskazuje raport Instytutu Zielonej Gospodarki, koszty dalszej eksploatacji węgla brunatnego, w tym opłaty za emisje CO₂, sprawiają, że energia z tego źródła staje się coraz mniej opłacalna. Tymczasem inwestycje w odnawialne źródła energii (OZE) w Polsce rozwijają się powoli, a regiony górnicze – jak Bogatynia – nie mają wciąż gotowych planów sprawiedliwej transformacji. Premier Donald Tusk jeszcze nie odniósł się oficjalnie do apelu aktywistów Greenpeace. Jednak temat transformacji energetycznej pojawia się coraz częściej w debacie publicznej. W styczniu br. szef rządu zapowiedział, że „Polska nie może dłużej odwlekać trudnych decyzji dotyczących transformacji energetycznej, bo opóźnienia kosztują gospodarkę i środowisko”. Eksperci wskazują, że wyznaczenie daty zamknięcia kopalni, jak postulują aktywiści, mogłoby być impulsem do przygotowania planu alternatywnego rozwoju dla regionu. Jak pokazuje przykład Zagłębia Ruhry w Niemczech, odpowiednio zaplanowana transformacja może stworzyć nowe miejsca pracy i ożywić lokalną gospodarkę. Greenpeace protestuje w Turowie. Aktywiści mają apel do Tuska
Koniec węgla brunatnego. Systemowa konieczność
Bezpieczeństwo priorytetem służb
Obecność policyjnych negocjatorów świadczy o powadze sytuacji, choć jak dotąd przebieg protestu pozostaje pokojowy.Turów w centrum klimatycznego sporu
Co dalej z Turowem?
Mimo tych słów konkretne deklaracje dotyczące Turowa nie padły.