Sytuacja na granicach. Ile osób skontrolowano?
Granica polsko-niemiecka Źródło: Shutterstock / Kamil Zajączkowski Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przywołał najnowsze dane dotyczące kontroli. Ile osób objęto kontrolą? Sytuacja na granicach Polski niezmiennie wzbudza duże emocje w debacie publicznej. Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński w niedzielę przywołał najnowsze dane dotyczące kontroli. „Od 07.07.2025 roku blisko pół miliona osób, przekraczających granicę RP, objętych zostało kontrolą graniczną na odcinku litewskim i niemieckim. W tym: 213 753 osób na granicy z Litwą, 279 753 osób na granicy z Niemcami. Łącznie to 493 124 osób” – napisał na portalu X. twitter Dodał, że czasowa kontrola granic przedłużona jest do 4 października. Napędzany przez białoruskie służby kryzys graniczny na wschodzie Unii Europejskiej trwa od 2021 roku. Reżim Aleksandra Łukaszenki wdrożył systemowy program przerzucania migrantów z Bliskiego Wschodu oraz Afryki na terytorium Unii Europejskiej. Początkowo jego głównym celem była Polska, jednak po umocnieniu granicy przez nasz kraj, strumień ludzi przekierowano częściowo do Litwy i Łotwy. Zarówno Polska, jak i Łotwa oraz Litwa w ostatnich latach wzmocniły znacząco obronę zewnętrznych granic UE. Wspólnota wsparła działania tych krajów finansowo oraz logistycznie. Działania Białorusi są bowiem uznawane za przejaw wojny hybrydowej, zmierzającej do destabilizacji sytuacji w UE. – Migracja to zjawisko, które niesie zarówno szanse, jak i trudności. Ale w Polsce skala problemów z nią związanych jest często przesadzona – uważa socjolog, profesor Krzysztof Podemski. Jego zdaniem, obecność cudzoziemców może prowadzić do pewnych napięć, zwłaszcza na rynku pracy czy w relacjach społecznych, na przykład międzyludzkich i partnerskich. Ale podkreśla, że migranci często wzbogacają nasze życie kulturalne i gospodarcze, a ich praca bywa kluczowa. – Wkład Ukraińców, największej grupy imigrantów w Polsce, w takie branże jak opieka i hotelarstwo jest bezcenny – mówi Podemski.
Kryzys graniczny. O co chodzi i skąd się wziął?
„Skala problemów jest często przesadzona”