Niespokojna Wielkanoc przy granicy polsko-białoruskiej. Doszło do incydentów

Patrol Straży Granicznej, zdjęcie ilustracyjne Źródło: X / Straż Graniczna Wielkanoc przy granicy polsko-białoruskiej nie należała do spokojnych. Straż Graniczna przekazała najnowszy raport. Straż Graniczna przekazała najnowsze wieści z granicy polsko-białoruskiej. Z informacji polskich służb wynika, że Wielkanoc na pograniczu nie przebiegała spokojnie. Między 18 a 21 kwietnia w regionie odnotowano ponad 250 prób nielegalnego przedostania się na teren naszego kraju. Minionej doby udaremniono ponad 40 prób nielegalnego przekroczenia granicy naszego kraju. W niedzielę odnotowano ponad 50 zdarzeń a dzień wcześniej prawie 80. SG zapewniła w najnowszym raporcie, że wszystkie próby zostały udaremnione. W ręce pograniczników wpadły dwie osoby, które usiłowały pomagać cudzoziemcom w nielegalnym przekroczeniu granicy polsko-białoruskiej. Dwóch obywateli Azerbejdżanu przyjechało w okolice granicy polsko-białoruskiej, by odebrać nielegalnych migrantów tuż po przekroczeniu granicy. Mężczyźni posiadali w telefonach tzw. pinezki z lokalizacją miejsca oczekiwania cudzoziemców. Sąd Rejonowy w Białymstoku podjął decyzję o umieszczeniu obu mężczyzn w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców. Co więcej, doszło także do incydentów. Jak podaje Straż Graniczna, Na odcinkach ochranianych przez placówki SG w Czeremsze i Michałowie cudzoziemcy znajdujący się za techniczną barierą kilkukrotnie zaatakowali polskie patrole konarami drzew i kamieniami. SG zapewniła, że w wyniku incydentów nie było poszkodowanych. Paweł Łatuszka, bałoruski opozycjonista stwierdził w rozmowie z „Faktem”, że Aleksandr Łukaszenko znów rozkręca sprawę migrantów na granicy Polski z Białorusią. – Chodzi nadal o to, żeby Europa zajmowała się przede wszystkim sobą, a nie Ukrainą, żeby Unia Europejska czuła się zagrożona, żeby zajmowała się bezpieczeństwem wewnętrznym – tłumaczył. W opinii Pawła Łatuszki „aktualnie migranci są przerzucani autokarami z terytorium Rosji”. – Przez Białoruś jadą w nocy i ze wsparciem KGB trafiają na granicę. Na Białorusi jest specjalny pododdział Straży Granicznej, który tym się zajmuje. On odpowiada za to, żeby ich lokować blisko granicy i później, żeby ich kierować i towarzyszyć im w dojściu samej granicy –stwierdził opozycjonista.Niespokojna Wielkanoc przy granicy z Białorusią
Migranci na granicy z Białorusią. Szokujące szczegóły