23 April, 2024

Gorący początek komisji z Kamińskim. „To posiedzenie mogło odbyć się w zakładzie karnym”

Gorący początek komisji z Kamińskim. „To posiedzenie mogło odbyć się w zakładzie karnym”

Gorący początek komisji z Kamińskim. „To posiedzenie mogło odbyć się w zakładzie karnym”

Były szef MSWiA Mariusz Kamiński Źródło:PAP / Paweł Supernak Kamiński stanął przed komisją ds. wyborów kopertowych i zapewnił, że jest posłem. – Jeśli na początek wprowadza pan opinię publiczną w błąd, muszę jako przewodniczący reagować – oświadczył Dariusz Joński.

Przewodniczący komisji poprosił, by Mariusz Kamiński przedstawił się i powiedział, czym się zajmuje. Gdy ten odparł, że jest posłem na Sejm RP, Dariusz Joński zwrócił się do niego z prośbą o powtórzenie odpowiedzi. – Proszę powtórzyć, bo wydaje mi się, że nie jest pan posłem – mówił. – Myli się pan – odparł Kamiński.

Kiedy Kamiński powtórzył, że jest posłem, Joński przyznał, że to posiedzenie mogło odbyć się w zakładzie karnym. – To przesłuchanie odbywa się tutaj, na sali sejmowej, tylko dlatego, bo pan Andrzej Duda skorzystał z prawa łaski i pana ułaskawił, choć muszę przyznać, że umówienie się na spotkanie i przesłuchanie nie było łatwe – dodał.

Komisja ds. wyborów kopertowych. Joński starł się z Kamińskim

– Informuję pana, że nie jest pan posłem, bo został pan prawomocnie skazany. Rozpoczniemy za chwilę przesłuchania, więc jak pan na początek wprowadza opinię publiczną w błąd, mówi, kim pan być może chciałby być, ale kim pan nie jest, to ja muszę jako przewodniczący reagować – powiedział.

Kamiński odparł, że uwagi Jońskiego są niestosowne i świadczące o negatywnym nastawieniu. – Postanowieniem Sądu Najwyższego, sąd stwierdził, że decyzja marszałka Hołowni o wygaszaniu mandatu została anulowana – dodał.

Przemysław Czarnek złożył wniosek formalny, w którym domagał się zmiany formy prowadzenia obrad ze względu na – jak określił – chamstwo, jakim przewodniczący wykazał się wobec świadka. – Rozumiem, że przyszedł pan dzisiaj, żeby rozbić tę komisję, ale ja na to nie pozwolę – powiedział Dariusz Joński.

W listopadzie Michał Wypij powiedział, że Prawo i Sprawiedliwość miało wywierać na niego naciski ws. wyborów kopertowych. W połowie stycznia podczas komisji śledczej ds. wyborów kopertowych, pytany o to, kto kierował pod adresem jego i jego bliskich zastraszanie, a także wywierał presję, przywołał pewną sytuację

– Największe wrażenie w tej dyskusji, która miała napięty charakter, ale trzymała się w ramach kulturalnej, twardej rozmowy osób, które – jak wierzyłem wtedy – myślą tylko o interesie Polski, było zachowanie ówczesnego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, koordynatora służb specjalnych, który nie wiem dlaczego w pewnym momencie wpadł w furię, wyskoczył, zaczął mówić, że nasze działania nadają się do więzienia, powinniśmy zostać zniszczeni, a nasza działalność jest antypaństwowa, za co odpowiemy – relacjonował dziś Wypij.

Podobne artykuły