28 May, 2025

Tajemnice ptasiego języka. Czy papugi uczą się znaczenia naszych słów?

Tajemnice ptasiego języka. Czy papugi uczą się znaczenia naszych słów?

Tajemnice ptasiego języka. Czy papugi uczą się znaczenia naszych słów?

Papuga, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pexels / Magda Ehlers Papugi od wieków fascynują ludzi swoją niezwykłą umiejętnością naśladowania ludzkiej mowy. Jednak za tym pozornie prostym naśladowaniem mogą kryć się bardziej złożone procesy. Czy papugi rzeczywiście rozumieją znaczenie wypowiadanych przez siebie słów?

Na wolności papugi tworzą niezwykle zorganizowane wspólnoty, w których komunikacja odgrywa kluczową rolę. Pisk, skrzeczenie, gwizdy i trylowanie to nie przypadkowe dźwięki – są to złożone formy przekazu wykorzystywane do ostrzegania przed zagrożeniami, lokalizowania pożywienia czy utrzymywania więzi z innymi członkami stada. Co więcej, badania sugerują, że papugi potrafią używać tak zwanych „sygnaturowych połączeń kontaktowych”, czyli dźwięków przypisanych konkretnym osobnikom – odpowiedników ludzkich imion.

W środowisku domowym, gdzie papugi nie mają dostępu do swojego naturalnego stada, ich zmysły i mózg nie przestają pracować. Wręcz przeciwnie – ich zdolność do przyswajania nowych dźwięków i komunikowania się nadal działa, tylko że w innych warunkach. W efekcie ptaki zaczynają przejmować elementy języka ludzi, z którymi mieszkają.

Nauka mowy czy sprytna gra?

Wielu właścicieli papug przyznaje, że ich ptaki wypowiadają słowa w zaskakująco trafnych momentach. Ale czy za tym idzie faktyczne zrozumienie? „Ptaki, które są odpowiednio wyszkolone, mogą nauczyć się niesamowitych ilości mowy” – tłumaczy Irene Pepperberg, profesor nauk psychologicznych i mózgowych z Uniwersytetu Bostońskiego. Pepperberg przez lata prowadziła badania nad papugami i wyszkoliła jednego z najbardziej znanych ptasich „mówców” – afrykańską papugę szarą o imieniu Alex.

Alex nie tylko znał ponad sto słów opisujących przedmioty, czynności i kolory, ale potrafił także liczyć do sześciu, rozumiał pojęcie zera, rozróżniał kształty, kolory i materiały, a także porównywał przedmioty, używając terminów takich jak „większy” czy „taki sam”.

Wyniki osiągnięte z Alexem nie były przypadkowe. Papuga była uczona metodą, która pozwalała jej łączyć słowa z rzeczywistymi obiektami i sytuacjami. Mimo to Pepperberg podkreśla, że także papugi domowe – bez zaawansowanego szkolenia – potrafią przyswoić fragmenty ludzkiego języka i używać ich w trafnych kontekstach.

Słowo – etykieta dla rzeczywistości

Jak wyjaśnia Erin Colbert-White, profesor psychologii na University of Puget Sound, papugi potrafią przyporządkować słowa do konkretnych przedmiotów. „Jeśli powiesz ‘orzeszek ziemny’ wystarczająco dużo razy i podasz im orzeszek ziemny, tak jak w przypadku dziecka, nauczą się tej etykiety słownej” – tłumaczy badaczka.

Ale jak sprawdzić, czy ptak naprawdę rozumie, co znaczy „orzeszek ziemny”? Colbert-White proponuje prosty test: zamiast orzeszka podać inny pokarm. Jeśli ptak zna znaczenie słowa, odrzuci niepożądany smakołyk i ponowi prośbę o orzeszka. W takim przypadku nie ma już mowy o przypadkowym powtórzeniu słowa – mamy do czynienia z elementarnym rozumieniem.

Oczywiście taka nauka najlepiej działa w odniesieniu do rzeczy materialnych. Z pojęciami abstrakcyjnymi jest trudniej, ale papugi potrafią dostrzegać kontekst i powiązania. „Czasami używają tych słów lub fraz w odpowiedni sposób, ponieważ są inteligentne” – zauważa Pepperberg.

Zrozumienie kontekstu i emocji

Wiele papug nauczyło się używać frazy „cześć”, kiedy ktoś wchodzi do pomieszczenia. Choć prawdopodobnie nie rozumieją one pojęcia powitania w sensie ludzkim, ich właściciele reagują entuzjastycznie, wzmacniając tym samym zachowanie ptaka. Powstaje pętla nagrody – papuga używa słowa, które skutkuje zainteresowaniem i pozytywnym bodźcem.

Jeszcze ciekawszy przykład dotyczy wspomnianego Alexa, który nauczył się mówić „przepraszam”. Pepperberg opisała sytuację, w której ptak zniszczył stos dokumentów, po czym usłyszał podniesiony głos badaczki.

Zaskoczył ją swoją reakcją: „przepraszam”. Frazy tej nauczył się podczas wcześniejszego incydentu, kiedy rozbił kubek, a Pepperberg – mimo początkowej złości – powiedziała do niego „przepraszam”, obawiając się, że mógł się zranić. Od tej pory Alex zaczął używać słowa „przepraszam” za każdym razem, gdy zrobił coś nieodpowiedniego, a jego opiekunka groziła mu przerwaniem kontaktu.

„Nawiązał połączenie między tym zwrotem a rozładowaniem napiętej sytuacji” – skomentowała Pepperberg w e-mailu. „Nie było skruchy (znam wielu takich ludzi!), ale znał odpowiedni kontekst”.

Podobnie działa fraza „kocham cię”. Colbert-White zaznacza: „To, co oznacza ‘kocham cię’, nie jest abstrakcyjną koncepcją miłości, ale raczej: Nauczyłem się, że kiedy to mówię, jestem obsypywany uwagą; Dostaję fizyczne uczucia; Mogę połączyć się z moją parą związaną z osobnikiem”.

I dodaje z przekąsem: „Nie wiem, czy jest coś szczególnie fascynującego w tym, że tego nie rozumieją, ponieważ są ludzie, którzy to mówią i tego nie rozumieją. Wiesz, to po prostu spełnia swoją funkcję”.

Każda papuga jest inna

Nie wszystkie papugi mówią. Niektóre – zwłaszcza te, które żyją z innymi papugami – mogą w ogóle nie przejawiać zainteresowania mową ludzką, koncentrując się na komunikacji ze swoim gatunkiem. To prowadzi do wniosku, że motywacja do mówienia zależy nie tylko od możliwości biologicznych ptaka, ale też od jego środowiska i relacji z opiekunem.

Pepperberg uważa, że zamiast zmuszać papugi do nauki naszego języka, powinniśmy pochylić się nad ich naturalnymi zdolnościami komunikacyjnymi. „Ogólnie traktujemy zwierzęta jako mniej inteligentne od nas, ale oczekujemy, że nauczą się naszych systemów” – mówi badaczka. „Spędziliśmy ostatnie ponad 50 lat próbując złamać ich systemy, bez większego sukcesu”.

Podobne artykuły