08 October, 2025

Zaskakujące słowa Giertycha. Tak zareagowała Wysocka-Schnepf

Zaskakujące słowa Giertycha. Tak zareagowała Wysocka-Schnepf

Zaskakujące słowa Giertycha. Tak zareagowała Wysocka-Schnepf

Roman Giertych Źródło: Newspix.pl / TEDI Roman Giertych nie przebierał w słowach. Poseł KO ostro skomentował słowa Przemysława Czarnka dotyczące trzymania psów na łańcuchach.

26 września Sejm przyjął nowe przepisy, które są znane jako „ustawa łańcuchowa”. Nowelizacja wprowadza bezwzględny zakaz trzymania psów na uwięzi, niezależnie od długości łańcucha czy rodzaju mocowania.

Organizacje zajmujące się ochroną zwierząt podkreślały, że jest to przełom w walce o poprawę dobrostanu zwierząt domowych, zwłaszcza na terenach wiejskich, gdzie trzymanie psów na łańcuchach wciąż jest powszechną praktyką.

Czarnek wywołał burzę. Tak mówił o psach na łańcuchu

Jak się okazuje, inne zdanie w tej kwestii ma Przemysław Czarnek. W opinii posła PiS przyjęcie przez Sejm nowych regulacji to spora przesada. – Jak jeżdżę na rowerze o jestem szczęśliwy, kiedy widzę psa uwiązanego na łańcuchu, a nie psa, który biega luźno. Pies uwiązany na łańcuchu ma przy sobie również miskę z wodą, ma przy sobie jedzenie, ma budę i nie zagraża nikomu, kto przejeżdża – stwierdził polityk w rozmowie z Radiem Zet.

– Nie chciałbym, żeby teraz natychmiast trzeba było zwalniać te wszystkie psy z łańcuchów i żebym nie mógł jeździć na rowerze po wsiach – dodał.

Zdaniem Przemysława Czarnka „psy trzymane na łańcuchach nie zawsze cierpią, a w wielu przypadkach mają zapewnioną opiekę i jedzenie”. Polityk nie podał żadnych danych, które potwierdzałyby jego tezy.

Skandaliczne słowa Czarnka. Kaczyński reaguje

Słowa posła PiS wywołały burzę. Jarosław Kaczyński przyznał, że nie podpisuje się pod słowami polityka swojej partii. – Sądzę, że Przemysław Czarnek woli, żeby go pies nie gonił, kiedy on jedzie na rowerze. Ja uważam, że zmieniła się epoka. Pod wieloma względami na gorsze, ale pod pewnymi jednak na lepsze. Należy tę sprawę załatwić w sposób cywilizowany – tłumaczył prezes PiS.

Zaskakujące słowa Giertycha. Tak zareagowała Wysocka-Schnepf

Ostrzej wypowiedział się Roman Giertych. – Patrząc na agresję Przemysława Czarnka, ja sobie przypominam, że miałem dużego psa i nigdy nie trzymałem go na łańcuchu. Tak sobie myślę, że do ochrony terenu może nawet Przemysław Czarnek byłby lepszy, gdyby go tak na łańcuchu trochę przytrzymać – powiedział poseł KO na antenie TVP Info.

Na te słowa zareagowała prowadząca program Dorota Wysocka-Schnepf, która stwierdziła, że „mecenas poszedł trochę za daleko”.

– Posiedziałby sobie dwa dni na takim łańcuchu, to może by zmienił zdanie. Dalibyśmy mu wodę – kontynuował Roman Giertych.

– Rozumiem ironię i może na tym zakończmy – odpowiedziała dziennikarka TVP Info. Po chwili Roman Giertych postanowił zwrócić się bezpośrednio do Przemysława Czarnka. – Jakby pan chciał spróbować, to zapraszam! – rzucił.

Podobne artykuły