23 May, 2024

Aresztowano zastępcę szefa rosyjskiego Sztabu Generalnego. Miał przyjąć ogromną łapówkę

Aresztowano zastępcę szefa rosyjskiego Sztabu Generalnego. Miał przyjąć ogromną łapówkę

Aresztowano zastępcę szefa rosyjskiego Sztabu Generalnego. Miał przyjąć ogromną łapówkę

Władimir Putin Źródło:Shutterstock / Aynur Mammadov Zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych – generał Wadim Szamarin – został aresztowany. Jest podejrzany o korupcję.

Rosyjski dziennik „Kommiersant”, powołując się na Garnizonowy Sąd Wojskowy, poinformował, że szef głównego departamentu łączności sił zbrojnych trafił do miejsca odosobnienia na dwa miesiące – o takim środku zapobiegawczym zdecydował wymiar sprawiedliwości. Na generalne ciąży zarzut przyjęcia dużej łapówki.

Grozi mu 15 lat więzienia

Gen. Szamarin usłyszał dwa zarzuty – jeden dotyczy śledztwa ws. artykułu Kodeksu karnego Sił Zbrojnych Rosji, a drugi – Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej.

Szefa głównego departamentu łączności przesłuchano, a w jego domu dokonano przeszukania. Źródło agencji Interfax podaje, że miał on przyjąć korzyść majątkową przy zawieraniu kontraktów rządowych. „Kommiersant” wskazuje, że zatrzymanie dotyczyło podejrzenia o oszustwo.

Jak przypominają dziennikarze, niedawno aresztowano także wiceministra obrony Timura Iwanowa, a także generała porucznika Jurija Kuzniecowa – szefa głównego departamentu personalnego w MON. Oni również usłyszeli zarzuty przyjęcia łapówki o znacznej wartości.

Zatrzymano rosyjskiego żołnierza. Najprawdopodobniej zdezerterował

Na terenie Polski na początku maja zatrzymano niedawno 41-letniego rosyjskiego żołnierza, który był ubrany po cywilnemu i nie miał broni. Miał jednak rosyjskie dokumenty i kontrakt z armią, który obejmował działania zbrojne na Ukrainie. Wiceszef ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek oceniał, że istnieje możliwość, iż to dezerter, który uciekł przed okropnościami wojny.

Doniesienia dotyczące rosyjskiego żołnierza oburzyły rosyjską ambasadę w Polsce. W oświadczeniu stwierdzono, że placówka dyplomatyczna nie otrzymała od polskich władz żadnej oficjalnej informacji w tej sprawie.

Podobne artykuły