Marcin Romanowski należy do Opus Dei? Kościelna organizacja wydała oświadczenie Marcin Romanowski Źródło: gov.pl / ministerstwo sprawiedliwości Poszukiwany listem gończym poseł Marcin Romanowski od 9 dni ukrywa się przed policją. Zaczęto spekulować, że może korzystać z czyjejś pomocy. W stosunku do Marcina Romanowskiego sąd wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu, przychylając się do wniosku prokuratury. Śledczy obawiali się, że może on mataczyć w swoim procesie. Byłemu wiceministrowi wytoczono bowiem 11 zarzutów w związku z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości.Gdzie jest Marcin Romanowski? Oświadczenie Opus Dei Polityk nie zamierza jednak oddawać się w ręce służb i od ponad tygodnia nie da się ustalić miejsca jego pobytu. W mediach zaczęto nawet spekulować, że może ukrywać się, korzystając z infrastruktury organizacji kościelnej Opus Dei. O przynależności Romanowskiego do Opus Dei już w 2019 roku pisał portal OKO.Press. Jego dziennikarze twierdzili, że poseł pełnił w tej instytucji funkcję dyrektora w głównym ośrodku w Krakowie. Sam polityk jednak nigdy nie odniósł się do tych informacji. Do plotek na temat ukrywania Romanowskiego odniosło się za to Opus Dei. „W nawiązaniu do publikacji medialnych powtarzających nieprawdziwe informacje – Marcin Romanowski nie mieszka i nie przebywa w ośrodkach związanych z Opus Dei. Władze Prałatury nie posiadają wiedzy na temat miejsca jego pobytu” – czytamy w oświadczeniu z poniedziałku 16 grudnia. Poszukiwania Marcina Romanowskiego. Siemoniak uspokaja Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak we wtorek 17 grudnia na wspólnej konferencji prasowej z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem przekonywał, że służby podejmują odpowiednie działania w celu namierzenia i doprowadzenia do aresztu Marcina Romanowskiego. Polityk podkreślał, że dyspozycja sądu w tej kwestii jest jasna i zostanie wykonana. – Każdy dzień ukrywania się przed polskim wymiarem sprawiedliwości pogarsza sytuację i jest demoralizujący dla opinii publicznej, bo mówimy o byłym wiceministrze sprawiedliwości. Kto jak kto, ale ktoś taki nie powinien uciekać przed sprawiedliwością – zwracał uwagę.