Makabryczna śmierć 78-latka. Znajomi Angeliki N. mówią o jej mrocznej przeszłości Gdańsk. Doprowadzenie podejrzanych o zabójstwo Źródło: PAP / Marcin Gadomski 25-latka zleciła morderstwo dziadka, bo było im za ciasno w mieszkaniu. – Kilka osób widziało w niej demona. Ja też – opowiada znajoma Angeliki N. Wiadomo, co się stało z malutkim synkiem kobiety. W niedzielę 2 lutego około godziny 06:30 policjanci odebrali zgłoszenie, że na ul. Młodzieży Polskiej w Gdańsku doszło do szarpaniny mężczyzn. Funkcjonariusze udali się na miejsce, gdzie znaleźli starszego mężczyznę z obrażeniami głowy. Mimo reanimacji nie udało się go uratować. Po kilku godzinach przy udziale kontrterrorystów zatrzymano kobietę i dwóch mężczyzn: Angelikę N., Kamila N. oraz Dawida Z. Cała trójka w poniedziałek usłyszała zarzut popełnienia zbrodni zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. 25-letnia Angelika N. częściowo przyznała się do popełnienia zarzucanego czynu i złożyła obszerne wyjaśnienia, w których opisała relacje łączące ją z Dawidem Z. oraz jak doszło do zaplanowania zabójstwa jej dziadka. 78-latek brutalnie zamordowany na zlecenie 25-latki. Zarzuty dla trzech osób 19-letni Dawid Z. przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu i złożył obszerne wyjaśnienia, w których opisał zarówno przygotowania do popełnienia przestępstwa jak i przebieg zaplanowanego zabójstwa. Do zarzucanych czynów nie przyznał się z kolei 26-letni Kamil N., który złożył wyjaśnienia zbieżne z wersją pozostałych podejrzanych. Wobec całej trójki zastosowano tymczasowy areszt na trzy miesiące. Podejrzanym grozi od 15 lat więzienia do dożywocia. Jak się okazało we wtorek, 25-latka mieszkała razem z 26-latkiem i 78-letnia ofiarą w jednym mieszkaniu. Małżeństwo miało nie dogadywać się z dziadkiem i miało im być za ciasno, więc zaplanowali jego morderstwo w celu przejęcia mieszkania. Zbrodni miał dokonać ich 19-letni znajomy. Wszystko miało wyglądać na przypadkowy napad, stąd do ataku doszło na ulicy niedaleko plaży w Brzeźnie w drodze do kościoła. Kamil N. miał podczas dokonywania zbrodni stać na czatach. Gdańsk. 78-latek brutalnie zamordowany. Znajomi 25-latki zabrali głos ws. Angeliki N. Wirtualna Polska porozmawiała ze znajomymi Angeliki N. – To osoba lubiącą przykuwać uwagę. I krzykliwa, nie tylko ze względu na ubiór. Była gotem. Miewała nawet lekkie przejawy agresji w stosunku do innych, ale nigdy nie sądziłam, że aż do takiej sytuacji mogłaby doprowadzić – powiedziała koleżanka 25-latki. Angelika N. miała zacząć się zmieniać na studiach. Po ich skończeniu poszła do pracy, gdzie poznała swojego męża. Szybko zaszła w ciążę i wzięli ślub. Koleżanka 25-latki zdradza, że ta „nie lubiła nigdy pracować i uważała, że wszystko się jej należy od życia”. – To bardzo inteligentna dziewczyna, ale wyrachowana i egoistyczna. A przy tym zupełnie dziwna. Interesowała się czarną magią, satanizmem i wszystkim, co było mistyczne w jej pojęciu. I do tego darknetem. Kilka osób widziało w niej demona. Ja też – powiedziała. Po aresztowaniu małżeństwa ich dziecko trafiło do matki Angeliki N.