Internauta podżegał do zabójstwa prezydent Gdańska. „Jak wiele jeszcze musi się wydarzyć?” Aleksandra Dulkiewicz Źródło: Shutterstock / Robson90 Prezydent Gdańska pokazała szokujący komentarz z mediów społecznościowych. Niemal równo 6 lat po śmierci Pawła Adamowicza, ktoś wzywał do zamordowania rządzącej miastem Aleksandry Dulkiewicz. Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz dopiero co wspominała zmarłego poprzednika, Pawła Adamowicza. 2 dni po 6 rocznicy zamordowania polityka, w sieci pojawił się szokujący wpis.Gdańsk. Podżeganie do zabójstwa prezydent Dulkiewicz „Nożem ją na WOŚP kara musi być” – pisał jeden z internautów pod informacją o planowanym na piątek 17 stycznia proteście mieszkańców. Wiec zwołano przed siedzibą Rady Miasta Gdańska. Jego motywem przewodnim jest żądanie dymisji prezydent Dulkiewicz. Wniosek o zgodę na zorganizowanie wydarzenia złożył radny PiS Przemysław Majewski. Do udziału w nim zachęcali m.in. radni PiS Andrzej Skiba i Barbara Imianowska oraz poseł PiS Kacper Płażyński. Zaproszenie pojawia się z kolei m.in. na facebookowym profilu Młodzieży Wszechpolskiej – Okręg Pomorski. To właśnie na jednym z profili zapowiadających wiec, pojawiło się podżeganie do zabicia prezydent Dulkiewicz. Dopytywany przez internautę autor wpisu nie okazał refleksji. „Mogą siekierka wsio mi to złodziei trzeba karać najmarniej rączki upiera… Przy samej du****” – dodawał (pisownia niezmieniona).Aleksandra Dulkiewicz odpowiada na szokujący wpis Aleksandra Dulkiewicz postanowiła odnieść się do wpisu. „Jak wiele jeszcze musi się wydarzyć? Czy kolejna kampania nienawiści musi zakończyć się czyjąś śmiercią, byśmy powiedzieli w końcu »dość«? Jako osoba publiczna wiem, jak radzić sobie z hejtem. Jednak on nie dotyka tylko i wyłącznie mnie. Cierpią na tym moi najbliżsi, w tym moja córka. Czy naprawdę chcemy, by tak wyglądała nasza rzeczywistość?” – pisała. „Mowa nienawiści to nie tylko słowa – to broń, która rani głęboko i często zostawia blizny na całe życie. Możemy się różnić, ale różnice powinny prowadzić do rozmowy, nie do nienawiści. Słowa mają wielką moc – mogą budować więzi i jednoczyć ludzi. Mogą też i niszczyć, zostawiając po sobie pustkę, której nic nigdy nie będzie w stanie wypełnić” – dodawała. „Czy wydarzenia sprzed 6 lat czegoś nas nauczyły? Widząc podobne wpisy, mam wrażenie, że nie” – zwracała uwagę Dulkiewicz i zwróciła uwagę na niedawną falę hejtu pod adresem Jerzego Owsiaka i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym wypadku policja zidentyfikowała kilku z autorów nienawistnych wpisów.