24 May, 2024

NIK bierze pod lupę Fundusz Sprawiedliwości. Banaś zwrócił uwagę na jedną rzecz

NIK bierze pod lupę Fundusz Sprawiedliwości. Banaś zwrócił uwagę na jedną rzecz

NIK bierze pod lupę Fundusz Sprawiedliwości. Banaś zwrócił uwagę na jedną rzecz

Marian Banaś Źródło:PAP / Rafał Guz Nie cichną kontrowersje wokół wydatków z Funduszu Sprawiedliwości. Po raz kolejny sprawie postanowiła przyjrzeć się Najwyższa Izba Kontroli.

W 2021 roku Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę w Funduszu Sprawiedliwości. Przedstawiciele NIK informowali wówczas o licznych nieprawidłowościach. Łączna kwota pieniędzy, które miały zostać wydane niezgodnie z przepisami sięgnęła ponad 280 mln zł. W związku z tym do prokuratury złożono pięć zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. – Gospodarka finansowa Funduszu Sprawiedliwości była prowadzona z naruszeniem podstawowych zasad wydatków publicznych – podkreślali urzędnicy NIK.

Fundusz Sprawiedliwości pod lupą NIK

Ponieważ wówczas podjęte przez NIK nie działania nie znalazły swojego finału w postaci prokuratorskich śledztw, kontrolerzy ponownie wezmą pod lupę Fundusz Sprawiedliwości. – Oczywiście wtedy złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury. Składała się ona jednak z wybranych ludzi Zbigniewa Ziobry i umorzyła te postępowania. Natomiast w tej chwili z powrotem przystępujemy do kontroli Funduszu Sprawiedliwości – komentował Marian Banaś.

Druga kontrola ma zostać przeprowadzona w porozumieniu z Krajową Administracją Skarbową oraz z prokuraturą. Szef NIK tłumaczył, że zdecydowano się na taki krok, ponieważ uprawnienia izby są mocno ograniczone.

Druga kontrola NIK

– Pewnych działań nie jesteśmy w stanie sprawdzić. Chodzi np. o przelewy finansowe, które miały miejsce. To zrobi Krajowa Administracja Skarbowa. Również, jak wynika z naszej kontroli, istnieje ryzyko występowania działań przestępczych. Ale to już załatwi prokuratura. Ona sprawdzi dokładnie, czy pewne działania można kwalifikować jako działalność przestępczą – wyliczał.

Urzędnicy mają zacząć swoją pracę w poniedziałek 27 maja. – Po tym, co przedstawił dyrektor Departamentu Ministerstwa Sprawiedliwości, wiemy, jakie mechanizmy tam obowiązywały. To tylko potwierdza słuszność naszych działań jako Najwyższej Izby Kontroli, jako organu w pełni niezależnego, konstytucyjnego i pokazującego w jaki sposób środki publiczne są wydawane, niezależnie od tego, kto te środki wydaje – stwierdził szef NIK.

Marian Banaś zwrócił uwagę na jedną rzecz

W rozmowie z Onetem Marian Banaś zaznaczył, że kierowana przez niego izba pokazała, że środki pochodzące z Funduszu Sprawiedliwości, którym zarządzał resort sprawiedliwości, były wydawane nie na cele, na które miały być przeznaczone.

– Były przyznawane fundacjom i stowarzyszeniom, które nie miały nic wspólnego z pomocą osobom poszkodowanym w wyniku przestępstw. Dlatego były to działania absolutnie niezgodne z prawem, nieprzejrzyste i nietransparentne – ocenił prezes NIK.

– Zeznania obciążające poprzednie kierownictwo Funduszu Sprawiedliwości wskazują, że mogliśmy mieć do czynienia z działalnością przestępczą – dodał.

Podobne artykuły