Francja w szoku po ataku nożownika. „Podszedł do wózków. Wyraźnie celował w dzieci”
Do brutalnego ataku doszło w czwartek rano w mieście Annecy we wschodniej Francji. Jak relacjonuje BBC, nożownik zaatakował dzieci w parku w pobliżu jeziora, po czym uciekając dźgnął jeszcze starszego mężczyznę. Początkowo lokalne władze informowały, że w ataku rannych zostało sześcioro dzieci. Później jednak potwierdzono, że rannych zostało łącznie sześć osób, w tym czwórka dzieci w wieku około trzech lat. Dwójka z nich jest w stanie krytycznym.
Policjanci ruszyli w pogoń za napastnikiem, którego obezwładnili strzałem w nogi. „Policja obezwładniła i aresztowała napastnika” – potwierdził minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin, który razem z premier Francji Élisabeth Borne przybył na miejsce ataku. Jak informuje BBC, policja potwierdziła, że podejrzanym jest 31-letni Syryjczyk, który miał status uchodźcy w Szwecji. Do Francji wjechał legalnie i nie był znany organom ścigania,
Atak nożownika we Francji. Podejrzanym 31-letni Syryjczyk
Reuters podkreśla, że motywy napastnika były „niejasne”. „Świadkowie powiedzieli, że co najmniej jedno z rannych dzieci było w wózku” – czytamy dalej. Świadkowie relacjonowali również, że napastnik „zaczął krzyczeć”, a następnie „podszedł do wózków” i „wielokrotnie uderzał dzieci nożem”. – Wyraźnie celował w dzieci – podkreślił jeden ze świadków cytowany przez Reutersa.
Prezydent Emmanuel Macron napisał na Twitterze, że naród jest „w szoku” z powodu „aktu tchórzostwa”. Natomiast lokalny polityk Antoine Armand przekazał, że dzieci zostały zaatakowane na placu zabaw. „Odrażająca napaść z nożem na dzieci na placu zabaw w Annecy. Nadal wiemy bardzo niewiele, ale ślę całe moje wsparcie dla ofiar, krewnych, organów ścigania i ratownictwa” – napisał. Z koleli rytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly poinformował, że jedno z rannych dzieci było obywatelem Wielkiej Brytanii.
Francuskie Zgromadzenie Narodowe przerwało obrady, aby uczcić minutą ciszy ofiary ataku.
Czytaj też:
Nożownik zaatakował w warszawskim bloku. Trwają jego poszukiwaniaCzytaj też:
Le Pen na celowniku komisji ds. rosyjskich wpływów. Padły ostre słowa