12 August, 2025

Ukrainiec przeprasza za flagę na stadionie. „To miał być symbol wsparcia”

Ukrainiec przeprasza za flagę na stadionie. „To miał być symbol wsparcia”

Ukrainiec przeprasza za flagę na stadionie. „To miał być symbol wsparcia”

Stadion Narodowy, Ukrainiec Źródło: Policja / TikTok Na TikToku pojawiło się nagranie młodego mężczyzny, który przyznaje, że to on wniósł na PGE Narodowy flagę w czerwono-czarnych barwach, symbolizujących ukraiński nacjonalizm. Do sytuacji doszło podczas koncertu białoruskiego rapera Maksa Korża, a całe wydarzenie wywołało lawinę kontrowersji.

– Przepraszam, nie mówię dobrze po polsku, ale chcę wam przekazać to, co czuje – rozpoczął filmik mężczyzna, który przedstawił się jako Dmitrij. Jak podkreślił, pochodzi z Ukrainy, która od kilku lat ogarnięta jest wojną. – Każdego dnia tam giną ludzie. Dlatego wiem, że wrogość i nienawiść nie prowadzą do niczego dobrego – dodał.

Dmitrij zaznaczył, że nie chciał wzbudzać negatywnych emocji. – Flaga, którą trzymałem, była dla mnie symbolem wsparcia dla Ukraińców. Nie miałem niczego wspólnego z propagowaniem jakiegokolwiek reżimu – wyjaśnił. Jak podkreślił, jego celem było pokazanie solidarności wobec żołnierzy broniących Ukrainy przed rosyjską agresją. – Jeśli ktoś poczuł się urażony, przepraszam. Jestem wdzięczny wszystkim Polakom, którzy pomagali i pomagają Ukraińcom. Dziękuję bardzo z całego serca i przepraszam jeszcze raz – zakończył.

twitter

Interwencje i zatrzymania

Warszawska policja poinformowała, że w trakcie sobotniego koncertu doszło do licznych incydentów, w wyniku których zatrzymano 109 osób. Przestępstwa dotyczyły między innymi posiadania narkotyków, użycia pirotechniki, zakłócania porządku i naruszeń nietykalności ochrony. 72 osoby trafiły do prokuratury, 37 odpowie za wykroczenia, a 50 ukarano mandatami, których łączna kwota przekroczyła 11 tysięcy złotych.

W związku z kontrowersjami dotyczącymi symboliki pojawiającej się na stadionie, głos zabrał również zarząd PGE Narodowego. W oświadczeniu podkreślono, że obiekt nie akceptuje żadnych treści promujących systemy totalitarne czy nawołujących do nienawiści.

„Stanowczo i jednoznacznie potępiamy eksponowanie treści propagujących jakikolwiek totalitarny ustrój oraz nawołujące do nienawiści” – zaznaczono. Operator wyjaśnił, że obowiązujące zasady zabraniają prezentowania symboli i haseł mogących budzić skojarzenia z reżimami lub nienawiścią na tle narodowościowym, kulturowym czy etnicznym. „Z całą stanowczością potępiamy wszelkie przejawy agresji – zarówno fizycznej, jak i słownej – oraz wszelkie formy propagowania totalitaryzmów” – dodano.

Sprawa trafi do prokuratury?

Do sprawy odniósł się także poseł Dariusz Matecki, który zapowiedział złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.

W trakcie koncertu dochodziło również do starć pomiędzy uczestnikami próbującymi dostać się na płytę stadionu a służbami ochrony. Interweniowała policja, która zagroziła przerwaniem imprezy i wezwała uczestników do zajęcia miejsc. Na czas weryfikacji biletów tymczasowo zamknięto bramy stadionu.

Sytuację monitorowali przedstawiciele wojewody i stołecznego Centrum Bezpieczeństwa.

Dzień wcześniej – chaos na Woli

Niepokoje zaczęły się już dzień wcześniej, kiedy setki fanów Maksa Korża spotkały się na nieformalnym zlocie na warszawskiej Woli. Impreza, odbywająca się przy głośnej muzyce i alkoholu, została przerwana po godzinie 22:00 przez policję. Jak poinformował burmistrz dzielnicy Krzysztof Strzałkowski, w działaniach brało udział kilkuset funkcjonariuszy.

Podobne artykuły