Fala mandatów za łamanie restrykcji. Policja wyszła na ulice
Polacy nie przejmują się obowiązującymi od miesięcy restrykcjami dotyczącymi między innymi noszenia maseczek. W związku z atakiem jesiennej fali koronawirusa dziesiątki policjantów wyszły na ulice, by kontrolować przestrzeganie obostrzeń. Przez ostatnie 10 dni wystawiono setki mandatów.
Policjanci informują, że na terenie województw o największej liczbie zakażeń wzmożono kontrole dotyczące przestrzegania pandemicznych restrykcji. Tylko w województwie lubelskim przez ostatnie 10 dni ukarano 869 osób, które nie założyły maseczek w przestrzeniach zamkniętych.
Na bieżąco reagujemy i sprawdzamy przestrzeganie przepisów, np. w komunikacji miejskiej, pociągach, bankach, sklepach – informuje rzecznik prasowy mł. asp. Kamil Karbowniczek z KWP w Lublinie.
Od środy trwa wspólna akcja straży miejskiej i policji, podczas której pasażerowie komunikacji miejskiej są kontrolowani pod kątem stosowania się do restrykcji.
Będzie więcej mandatów
Policjanci podkreślają, że w ostatnim czasie liczba osób lekceważących przepisy sanitarne drastycznie wzrosła. Podejścia Polaków do maseczek nie zmienił nawet atak jesiennej fali pandemii.
W ostatnim czasie coraz więcej osób lekceważy przepisy sanitarne wprowadzone w związku z koronawirusem. W wielu przypadkach nagminne stały się sytuacje niekorzystania z maseczki przez pasażerów komunikacji publicznej. Takie podejście jest szczególnie groźne, ponieważ z autobusów korzysta bardzo wielu mieszkańców i czasem trudno jest zachować bezpieczny dystans – przekazał Kamil Gołębiewski z KMP w Lublinie.
Akcja policji potrwa do 19 października, choć nie oznacza to, że później nie dostaniemy mandatów za nieprzestrzeganie obostrzeń. Warto przypomnieć, że za brak maseczki możemy zapłacić mandat do nawet 500 złotych.
Źródło: Planeta.pl