Tusk zapowiada zmiany. Wiadomo, kiedy powoła rzecznika rządu

Donald Tusk w Sejmie Źródło: PAP / Rafał Guz Premier Donald Tusk ogłosił dziś daty nadchodzących zmian w strukturze rządu. Jak zapowiedział, jeszcze w lipcu nastąpi ogłoszenie „nowego otwarcia po rekonstrukcji rządu”, natomiast w czerwcu zostanie powołany rzecznik prasowy rządu. To, jak podkreślił premier, nie będzie tylko kwestia personalna, ale głęboka zmiana systemowa. Odnosząc się do planowanej rekonstrukcji, premier powiedział, że chodzi mu nie tylko o zmianę nazwisk, ale przede wszystkim o zmianę struktury rządu. Dodał, że potrzeba reform wynika z doświadczeń ostatnich 18 miesięcy. – Te półtora roku to jest aż na to, żeby wiedzieć, że ta struktura musi ulec zmianie. I mówię o strukturze. I na pewno pojawią się nowe twarze. Premier zapewnił, że w czerwcu zostanie powołany rzecznik prasowy rządu. Będzie on odpowiadał za reorganizację komunikacji oraz informowania opinii publicznej o działaniach władz. Podczas przemówienia premier podkreślił, że jego celem jest wyjście poza logikę sporów partyjnych i skoncentrowanie się na działaniach służących całemu krajowi. – Nie myśleliśmy o tym, kto komu co i za ile. Tylko w jaki sposób wyprowadzić Polskę z tego zakrętu, w jaki wy Polskę wprowadziliście – mówił, odnosząc się do poprzedniego rządu. Tusk zaznaczył, że jego zespół od początku objęcia władzy w grudniu pracował w warunkach odziedziczonych po Prawie i Sprawiedliwości, które określił jako „bardzo niefunkcjonalne”. – Wtedy, w grudniu, kiedy otrzymaliśmy od prezydenta wreszcie możliwość organizacji państwa, nie chciałem zmarnować ani dnia, ani godziny. I ludzie, którzy zdecydowali się na wzięcie odpowiedzialności za Polskę, pracowali w tych strukturach bardzo niefunkcjonalnych, jakie odziedziczyliśmy po PiS-ie. W swoim wystąpieniu premier zwrócił uwagę na unikalną szansę, jaką daje czas bez kampanii wyborczych. – Liczę na to, że te dwa i pół roku prawie, bez wyborów, to jest unikatowa chwila. Dwa i pół roku bez tej łomotaniny. Dwa i pół roku bez walenia się po głowach non-stop. To jest dużo czasu.
Czas na konkrety, nie na spory
Przed rządem półtora roku względnego spokoju