Sikorski nie odpuszcza kwestii wołyńskiej. „Jestem rozczarowany” Radosław Sikorski Źródło: Shutterstock / Alexandros Michailidis Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski o swoim rozczarowaniu władzami w Kijowie mówił podczas wywiadu w TVN24. Zapytano go, czy z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim można w ogóle porozumieć się w sprawie ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. — Muszę powiedzieć, że jestem rozczarowany, bo minister spraw zagranicznych Ukrainy obiecywał mi postęp w tej sprawie do Wszystkich Świętych – stwierdził polski minister. – Wszystkich Świętych minęło, a postępu brak – dodawał.Sikorski znów wraca do sprawy Wołynia i ekshumacji – Dla polskiego rządu częścią europejskiego kodu kulturowego jest to, by ciała, nawet wrogów, pochować zgodnie z chrześcijańskim obrządkiem – podkreślał Sikorski. — I Ukraina zdaje się, że się z tym zgadza, bo zezwoliła na ekshumacje 100 tysięcy żołnierzy Wehrmachtu, którzy tam przybyli jako najeźdźcy – zwrócił uwagę. Polityk KO zaznaczał, że Polska zgodziła się nawet prowadzić ekshumacje na własny koszt. Jedyne, czego potrzebuje w tej sprawie, to zgody władz Ukrainy. Ta została zawieszona w 2017 roku. Wtedy to rozgorzał spór o szczątki polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium naszego wschodniego sąsiada. Ukraiński IPN zawiesił zgodę po tym, jak w kwietniu 2017 roku w polskich Hruszowicach zdemontowano pomnik Ukraińskiej Powstańczej Armii.Trudna współpraca polskiego i ukraińskiego IPN Między wrześniem i październikiem polski IPN przypomniał, że wciąż czeka na pozytywne rozpatrzenie wniosków o rozpoczęcie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych w Ukrainie. Ukraiński IPN odpowiedział, że od 2019 roku trzykrotnie udzielił takiej zgody, ale nie spotkał się za to z pozytywną reakcją na prośbę o przywrócenie tablicy pamiątkowej w miejscu spoczynku żołnierzy UPA na górze Monastyr. Pod koniec października szef ukraińskiego IPN Anton Drobowycz w rozmowie z PAP wyraził przekonanie, że Polska powinna otrzymać zgodę na przeprowadzenie ekshumacji. Dodał przy tym, że sama także powinna wywiązać się ze swoich zobowiązań. Zaznaczył, że skierował do polskich władz pytanie o miejsce prowadzenia ewentualnych prac. Pomiędzy rokiem 2017 i 2024 IPN zwrócił się do strony ukraińskiej z 9 oficjalnymi wnioskami, które obejmowały uzgodnienie możliwości prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych łącznie w 65 lokalizacjach. Część z nich została rozpatrzona pozytywnie i przeprowadzone zostały prace, w innych miejscach nie wyrażono zgody, a niektórych wniosków w ogóle nie rozpatrzono. Czytaj też:Sikorski poprosił o wyrozumiałość dla Zełenskiego. Co zrobi w kwestii Ławrowa?Czytaj też:Andrzej Duda o braku ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. „Ja takimi metodami nie działam”