Nowy trop w sprawie Beaty Klimek? Była partnerka oskarża Jana K.

Jan Klimek, Beata Klimek Źródło: Uwaga! TVN, Fundacja na Tropie Nie milkną echa wokół tajemniczego zaginięcia Beaty Klimek. W ostatnich dniach o sprawie znowu zrobiło się głośno w związku z wywiadem, którego „Kanałowi Kryminalnemu Extra” udzieliła Agnieszka B., była już kochanka męża Beaty Klimek. Wyznała, że obecnie nie jest już przekonana o niewinności Jana K. Teraz do jej słów odniósł się sam zainteresowany. Od zaginięcia Beaty Klimek z Poradza (Zachodniopomorskie) minęło już prawie dziesięć miesięcy, a w sprawie wciąż nie ma przełomu. Nadal nie wiadomo, co wydarzyło się 7 października ubiegłego roku po tym, jak kobieta odprowadziła trójkę swoich dzieci na szkolny autobus. O godzinie 8.00 miała stawić się w pracy, jednak nigdy tam nie dotarła. Bliscy kobiety, a także lokalna społeczność są przekonani, że Beata Klimek padła ofiarą przestępstwa. Kategorycznie wykluczają możliwość, że mogłaby zostawić swoje dzieci i uciec. Swoje podejrzenia skierowali na męża kobiety i jego partnerkę Agnieszkę B. Para jednak od początku stanowczo zaprzeczała, jakoby miała cokolwiek wspólnego ze zniknięciem pani Beaty. Śledczy – jak do tej pory – nie doszukali się żadnych dowodów na winę któregokolwiek z nich. W ostatnich dniach o sprawie znowu zrobiło się głośno w związku z pogłoskami na temat rozstania Jana K. i Agnieszki B. Kobieta w specjalnym wywiadzie, opublikowanym na „Kanale Kryminalnym Extra” potwierdziła krążące plotki o rozstaniu z Janem. Wyjaśniła, że wyprowadziła się z jego domu w Poradzu i podkreśliła, że obecnie nie jest już przekonana o niewinności mężczyzny. – Na początku mówiłam policji, że dam sobie rękę uciąć, że Janek nie jest w to zamieszany. A teraz, z perspektywy czasu i tego, co wiem, nie jestem pewna na sto procent – podkreśliła. Te słowa są zastanawiające, tym bardziej, że Agnieszka B. w dotychczasowych licznych rozmowach z „Faktem” zapewniała, że Jan K. nie ma nic wspólnego ze zniknięciem swojej żony, a pani Beata – jej zdaniem – najpewniej uciekła. Teraz do słów kobiety odniósł się w rozmowie z „Faktem” mąż zaginionej Beaty Klimek. Przyznał, że z Agnieszką B. rozstał się już w kwietniu, i że obecnie w jego życiu jest inna kobieta, którą określił mianem „przyjaciółki”. Co myśli o ostatniej głośnej wypowiedzi Agnieszki B. na jego temat? – Ja nie będę jej krytykował, oczerniał i oskarżał, tak jak ona to robi. Po zaginięciu Beaty Agnieszka była przesłuchiwana przez policję i prokuraturę. Jeśli wiedziałaby o czymś, co bym zrobił, to przecież by powiedziała. Ale nie zrobiła tego, bo nie miała powodu. A że teraz ma takich doradców jakich ma, to dlatego tak robi. To jej sprawa – mówi „Faktowi” Jan K. Dodaje, że przeżyli razem dwa lata; początek relacji był „fajny, ale potem wszystko się popsuło”. – Wielokrotnie prosiłem ją, żeby nie rozmawiała za moimi plecami z mediami i różnej maści youtuberami. A ona to robiła i byłem na nią za to zły. To zaważyło, ale nie tylko – wyjaśnia. Jan K. podkreśla, że już w kwietniu zdecydował o rozstaniu z Agnieszką. – Teraz w moim życiu jest inna kobieta, przyjaciółka. I prawdopodobnie właśnie dlatego Agnieszka się teraz mści i robi mi po złości. Być może boli ją to, że moja przyjaciółka jest od niej młodsza, może lepiej wygląda, nie wiem – zastanawia się Jan K. Mężczyzna ostro skomentował też wypowiedź Agnieszki B. mówiącą o tym, że nie jest już przekonana o jego niewinności w sprawie zaginięcia Beaty Klimek. – Każdy wie, że Agnieszka ma za sobą kryminalną przeszłość. Jest recydywą w mataczeniu i dalej nią będzie – wyznaje Jan K. 48-letnia Beata Klimek z Poradza (gmina Łobez) przepadła bez śladu 7 października 2024 roku. Kobieta około godziny 7:00 odprowadziła trójkę dzieci na szkolny autobus i miała jechać do pracy na godzinę 8:00. Nigdy tam jednak nie dotarła. Szefowa zaniepokojona nieobecnością 48-latki w pracy próbowała się do niej dodzwonić. Wówczas był jeszcze sygnał łączenia, ale połączenie nie zostało odebrane. Po godzinie 8:40 telefon kobiety był już nieaktywny. Samochód, którym zazwyczaj pani Beata jeździła do pracy, został przed domem. Nie było w nim jednak ani jej torebki, ani telefonu. Kobieta mieszkała razem ze swoimi teściami w dwukondygnacyjnym budynku w Poradzu. Była w trakcie rozwodu z mężem. Para rozstała się po 26 latach małżeństwa. Mężczyzna związał się z nową partnerką Agnieszka B. i ponad rok temu wyprowadził się z domu do pobliskiego miasta Łobez.Zaginięcie Beaty Klimek. Co się stało z matką trojga dzieci?
Zaginięcie Beaty Klimek. Jan K. komentuje oskarżenia byłej kochanki
Zaginięcie Beaty Klimek