15 April, 2025

Nowe informacje po zatrzymaniu prezentera TVN24. Grozi mu surowa kara

Nowe informacje po zatrzymaniu prezentera TVN24. Grozi mu surowa kara

Nowe informacje po zatrzymaniu prezentera TVN24. Grozi mu surowa kara

Prezenter TVN24 Źródło: Shutterstock / Longfin Media W piątek 11 kwietnia zatrzymano prezentera TVN24 Mateusza W., a w niedzielę sąd podjął decyzję o areszcie tymczasowym dla dziennikarza. Onet dowiedział się, o co dokładnie jest on podejrzewany.

Aresztowany na trzy miesiące dziennikarz TVN24 ma być uwikłany w sprawę zorganizowanej grupy przestępczej, wyłudzającej podatek VAT. Jak nieoficjalnie ustalił Onet, Mateusz W. miał pomagać w odsunięciu od śledztwa wrocławskiej prokurator, badającej ten temat.

Zatrzymanie prezentera TVN24. O co jest podejrzewany?

Donosząca jako pierwsza o zatrzymaniu prezentera Wirtualna Polska podkreślała, że zarzuty w tej samej sprawie usłyszał wcześniej były komendant główny policji Zbigniew M. Onet dodaje do tego, że postępowanie Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu jest wielowątkowe i wszczynane było jeszcze przez prokuraturę regionalną. Obejmuje działanie aż dwóch grup przestępczych.

Dziennikarze ustalili nieoficjalnie, że jedna z nich zajmowała się wyłudzaniem podatku VAT. Druga, w zamian za łapówkę, podejmowała działania, zmierzające do odsunięcia od pierwszego śledztwa prokurator. Portal podał, że chodzić miało o prok. Katarzynę Żarkowską.

Dominiki Długosz-Gierszewska z „Newsweeka” i Mariusz Gierszewski z Radia Zet w podcaście „W związku ze śledztwem” podali, iż wspomniana łapówka miała wynosić od 6 do 8 mln zł. Onetowi udało się dodatkowo stwierdzić, że Mateusz W. zatrzymany został w piątek około południa. Jego dom oraz redakcja przeszukiwane były od świtu.

— Agenci nie prowadzili jednak wobec niego żadnych działań, a zostali do tej sprawy poproszeni przez śledczych o zatrzymanie i dowiezienie go na przesłuchanie – przekazał portalowi informator z Centralnego Biura Śledczego. Prezenterowi grozi do 8 lat więzienia.

Zatrzymanie dziennikarza to fragment większej sprawy

Rzeczniczka wrocławskiej okręgówki prok. Karolina Stocka-Mycek w rozmowie z Onetem nie chciała podawać szczegółów. – Z uwagi na dobro prowadzonego postępowania, które jest w fazie rozwojowej i planowane są do niego kolejne zatrzymania – oznajmiła.

Inne źródło Onetu twierdzi, że aresztowany tymczasowo dziennikarz przez wiele lat znał się z aresztowanym byłym komendantem głównym policji, który pełnił swoją funkcję za rządów PiS. Zbigniew M. zatrzymany został 28 lutego na Lotnisku Chopina w Warszawie, gdy wracał z wakacji. Usłyszał zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej, popełniania przestępstw skarbowych, gospodarczych oraz wpływania na przebieg i utrudnianie śledztw.

Podobne artykuły