Ogłosiła koniec wizyt w Kanale Zero. Chwilę później wytknięto jej jedną rzecz Agata Szczęśniak i Jakub Dymek w programie „Kolacja Mellera” Źródło: YouTube / Kanał Zero Agata Szczęśniak z OKO.Press podczas wizyty w Kanale Zero wygłosiła oświadczenie, w którym skrytykowała Krzysztofa Stanowskiego. Ogłosiła, że rezygnuje z wizyt w programach biznesmena. – Chciałam powiedzieć, że to jest na razie ostatni raz, kiedy przyjęłam zaproszenie do Kanału Zero, a przynajmniej ostatni raz do zakończenia kampanii wyborczej, albo do momentu, kiedy Krzysztof Stanowski wycofa się z kandydowania na prezydenta – oświadczyła Agata Szczęśniak od razu po rozpoczęciu programu „Kolacja Mellera”. – Przyszłam dzisiaj, bo umówiliśmy się na to 2 miesiące temu – wyjaśniała.Szczęśniak rezygnuje z Kanału Zero. Wybory to poważna sprawa – To, że Krzysztof Stanowski robi sobie jaja, nie sprawi, że politycy staną się lepsi. Sprawi to, że więcej osób obejrzy Kanał Zero, napłynie więcej pieniędzy od reklamodawców, ale sprawi też, że więcej osób odwróci się od polityki. A wtedy politycy tym bardziej nie będą kontrolowani, nie będziemy im się przyglądać. Uważam, że wybory są ważne i jest to poważna sprawa – podkreślała. – Nie chcę brać udziału w tej kampanii reklamowej – dodała Szczęśniak. Po tych słowach kolejni goście postanowili również odnieść się do sytuacji w Kanale Zero. Łukasz Warzecha i Tomasz Wróblewski stwierdzili, że nie mają problemu z tym, że właściciel stacji kandyduje w wyborach prezydenckich. Jakub Dymek nie odniósł się nawet do tej kwestii, tylko zwrócił uwagę na zachowanie koleżanki.Dymek zwrócił uwagę dziennikarce. „Punkty słuszności” – Nie wiedziałem, że będzie to program, w którym wszyscy muszą zacząć od jakichś oświadczeń, stąd ja swojego nie przygotowałem. Możemy od razu przejść do rzeczy – mówił. – Co do oświadczenia Agaty. Jest ciekawe swoją drogą, że cię oburza, bulwersuje kandydatura Stanowskiego na tyle, żeby ją potępić, ale nie na tyle, żeby przy tym nie wykorzystać tej okazji do nabicia sobie „punktów słuszności”. Po wygłoszeniu tego oświadczenia natychmiast o tym zatweetować i sprawdzać lajki na telefonie – ile osób polubiło to, co napisałaś w trakcie, kiedy inni zabierają głos – zwracał uwagę. – Zacząłeś od jakiegoś przytyku do mnie. My się umówiliśmy z Marcinem (prowadzącym program), że ja natychmiast po tym umieszczę w moich mediach społecznościowych to, co wygłosiłam i dlatego wcześniej to przygotowałam. Mam jakichś obserwujących i też chcę wiedzieć, jak oni się do tego odniosą – mówiła. – Wiemy w jakich jesteśmy mediach i też sprawdzamy. Będąc w programach na żywo jest zwyczajną procedurą, że sprawdzamy jakie są komentarze i co nam ludzie piszą – dodawała, wywołując szeroki uśmiech na twarzy Dymka. – Okej. Ja ci mogę obiecać, że jak ty będziesz mówić, nie będę sprawdzał telefonu. Postaram się słuchać tego, co masz do powiedzenia – podsumował wymianę dziennikarz. twitter