19 December, 2024

Dzieci Solorza wydały oświadczenie. „Nie jest prawdą, że oszukaliśmy Ojca”

Dzieci Solorza wydały oświadczenie. „Nie jest prawdą, że oszukaliśmy Ojca”

Dzieci Solorza wydały oświadczenie. „Nie jest prawdą, że oszukaliśmy Ojca”

Zygmunt Solorz Źródło: PAP / Marcin Gadomski Dzieci Zygmunta Solorza – 68-letniego miliardera, właściciela m.in. Telewizji Polsat czy Netii – zabrały głos ws. jego ostatniego wywiadu. Opublikowano oświadczenie.

Solorz udzielił wywiadu polskiej odsłonie magazynu „Forbes”. Został zapytany o kwestię sukcesji, czyli przejęcia po śmierci kontroli nad Cyfrowym Polsatem i innymi aktywami. Wskazał, że „tak było wcześniej”, lecz „kilka tygodni temu zmienił zdanie”. – Na miejsce dzieci, jako beneficjenta, któremu służy fundacja w Liechtensteinie, wpisałem Fundację Polsat, czyli również dzieci – wskazał.

Solorz: Miałem tego dosyć

Miliarder rozwinął, że chodziło mu o “wszystkie dzieci, w szerokim tego słowa znaczeniu”. – Fundacja Polsat istnieje od 25 lat i jej główną misją jest pomaganie dzieciom – zaznaczył. Dopytywany, dlaczego wykonał taki właśnie ruch, powiedział, że utracił zaufanie do bliskich. – Dzieci za wszelką cenę dążyły do przyspieszenia sukcesji, wprowadzając mnie w błąd w kwestii dokumentów, które dały mi do podpisania w sierpniu. To zaszło tak daleko, że cały majątek przekażę Fundacji Polsat. Straciłem [do nich – red.] zaufanie (…). Miałem tego dosyć – podkreślił.

Solorz powiedział, że jego dzieci chciały „wszystko otrzymać dużo wcześniej, niż on zaplanował im przekazać”. – No wiecie, dzieciom trzeba zaufać, więc się zgodziłem. Ale potem zobaczyłem, że są niegotowi i niewdzięczni. Żeby robić biznes, trzeba się wiele nauczyć – wskazał. 68-letni miliarder twierdzi, że podpisując umowę miał przeświadczenie, iż oddaje bliskim kontrolę jedynie nad częścią swojego imperium biznesowego. Zdał sobie jednak sprawę, że jest inaczej – w dniu podpisania dokumentu, który przeanalizowali prawnicy. – Moje dzieci wprost mnie oszukały. Pismo było skomplikowane, z odnośnikami do paragrafów innych dokumentów prawnych, których ja nie mam w głowie – mówi Solorz.

Jest oświadczenie dzieci. To odpowiedź na ostatni głośny wywiad Solorza

Do sprawy tej, po publikacji „Forbesa”, odnieśli się sami zainteresowani. „Nie jest prawdą, że oszukaliśmy naszego Ojca w trakcie podpisywania dokumentacji sukcesyjnej. Porządkując fakty: nasz Ojciec stworzył mechanizm »sukcesji za życia« w 2022 roku – o czym zresztą wspomina w wywiadzie. Ten mechanizm został wcielony w życie 2 sierpnia 2024 roku. Ojciec wiedział, co podpisuje i chciał tego dokonać. Wbrew treści wywiadu, Ojciec tego dnia wielokrotnie rozmawiał ze swoimi prawnikami, a na miejscu obecny był jego zaufany notariusz, który nadzorował prawidłowy tok wszystkich czynności. Następnie, jeden z członków Rad Fundacji w Liechtensteinie kontaktował się z Ojcem, żeby potwierdzić czy Rady Fundacji mają rejestrować zmiany w rejestrach. Ten je potwierdził. Nasz Ojciec jest jednym z najwybitniejszych i najbardziej przenikliwych polskich przedsiębiorców” – piszą: Tobias Solorz, Piotr Żak i Aleksandra Żak w oświadczeniu, zacytowanym przez portal Wirtualne Media.

Dzieci Solorza zaapelowały też o bezpośrednie spotkanie z ojcem do jego obecnej partnerki – Justyny Kulki i prawnika Solorza – Jerzego Modrzejewskiego. Wskazali, że proszą o to od wielu miesięcy, lecz „bez skutku”.

Podobne artykuły