24 February, 2025

Dwie nominacje dla „Wprost” w nowym konkursie medialnym

Dwie nominacje dla „Wprost” w nowym konkursie medialnym

Dwie nominacje dla „Wprost” w nowym konkursie medialnym

Okładki „Wprost” nominowane w konkursie Wirtuale 2025 Źródło: Wprost Paweł Kuczyński i redakcja „Wprost” zostali dwukrotnie nominowani w konkursie Wirtuale 2025 organizowanym przez portal branżowy Wirtualnemedia.pl.

Jedna i druga nominacja dotyczy kategorii „Okładka roku”. Obie prace przygotował dla nas Paweł Kuczyński, który od 2020 r. dba o okładki naszego cotygodniowego e-wydania.

Pierwszy projekt nosił tytuł „Narodowy” i pokazywał Dawida Podsiadłę, który zamiast korony miał na głowie warszawski Stadion Narodowy. Praca nawiązywała do niebywałych sukcesów i popularności muzyka, który w 2024 r. wyprzedał 7 pełnych stadionów. W sierpniu zeszłego roku w jego koncercie na PGE Narodowym brało udział 80 tys. widzów!

Drugi projekt to ostatnia zeszłoroczna okładka „Wprost”. W tamtym wydaniu prognozowaliśmy, jak będzie wyglądać świat w 2025 r. Praca nosiła tytuł „Golfiarz” i pokazywała Donalda Trumpa odbijającego piłeczkę w kształcie kuli ziemskiej. Ta toczyła się do dołka oznaczonego chorągiewką-flagą USA.

Kim jest Paweł Kuczyński

Paweł Kuczyński od 2020 roku przygotowuje większość okładek do tygodniowego e-wydania Wprost. Ukończył poznańską ASP na kierunku grafika. Rysunkiem satyrycznym zajmuje się już od ponad dwóch dekad. Do tej pory za swoje prace zebrał ponad 100 nagród i wyróżnień.

Kilka ostatnich nagród dostał również za okładki Wprost. Między innymi „Oscara kreskówki”, jak nazywa się pierwszą nagrodę w Międzynarodowym Konkursie Rysunkowym im. Aydına Doğana za pracę przedstawiającą konstrukcję domku zbudowanego z kart kredytowych. W powstałych między kartami przestrzeniach chowają się biedni ludzie ogrzewający się przy płomieniach ogniska. Okładka obrazowała tekst biznesowy z 2023 r. o alarmujących danych z rynku nieruchomości.

Nagrodę Główną im. Aleksandra Wołosa Paweł Kuczyński otrzymał z kolei za okładkę z Putinem, który zamiast wąsika, miał pod nosem kaloryfer.

Kuczyński sam przyznaje, że ludzi polityki rysować nie lubi, ale w tych najgorszych jest „jakaś magnetyczna siła”. – Patrzę na te twarze i staram się analizować, gdzie w ich fizjonomii tkwi to zło, czy mają jakąś cechę wspólną. Rysowanie portretu takiego tyrana, to rodzaj analizy – mówił nam artysta.

Podobne artykuły