Duda korzy się przed Litwinami: Polska ma sobie wiele do zarzucenia
Prezydent Andrzej Duda powiedział w litewskim parlamencie, że spór polsko-litewski z pocz. XX wieku, gdy Polska i Litwa odzyskiwały niepodległość, z obecnej perspektywy jest niezrozumiały, a Polska ma sobie „wiele do zarzucenia”. Podkreślał też, że dziś „Polska i Litwa są wspólnie obrońcami Europy przed tyranią”.
Prezydent Andrzej Duda wziął udział w uroczystym posiedzeniu litewskiego Sejmu z okazji 230-lecia Zaręczenia Wzajemnego Obojga Narodów, w trakcie którego wygłosił przemówienie. Zwrócił uwagę na szczególne znaczenie relacji polsko-litewskich.
– Historia jedności naszego oręża i unii politycznej pomiędzy naszymi państwami obejmuje kilkaset najpiękniejszych lat w dziejach obu naszych narodów. Nigdy nie będziemy po prostu zwykłymi sąsiadami. Jesteście, wy Litwini, jak i my, Polacy, częścią wielkiej cywilizacji, którą wspólnie stworzyliśmy. Jesteście dla nas braćmi – mówił Duda.
Jego zdaniem, w średniowieczu Polska bez Litwy byłaby tylko „umiarkowanie silnym państwem (…), bez dostępu do morza, skonfliktowana z potężnymi sąsiadami”, podczas gdy Litwa bez Polski byłaby „wielkim terytorium cofającym się pod naporem rosnącej w siłę Moskwy”.
– Razem stworzyliśmy nieznany wcześniej w Europie wielki obszar wolności i potęgi. Imperium bez stosów – oparte na tolerancji i na inkluzywności. Polska dała Litwie zachodnie chrześcijaństwo, a Litwa Polsce wielką dynastię, która stworzyła potężne państwo „od morza do morza”, wnosząc do wspólnego posagu także godną podziwu waleczność i zaangażowanie – powiedział Duda. – Dziś chcę powiedzieć z całą mocą: Polacy i Litwini są dwoma równymi sobie narodami, żyjącymi we własnych granicach, szanującymi swoje języki i tożsamość. Polska i Litwa są natomiast jednością w swoim sprzeciwie wobec agresji, wobec wzniecania niepokojów, wobec naruszania naszych granic. Polska i Litwa są wspólnie obrońcami Europy przed tyranią.
Polski prezydent podziękował za wspólne polsko-litewskie wsparcie udzielane „białoruskim braciom, do których również należy spuścizna Rzeczypospolitej, Wielkiego Księstwa i Zaręczenia 1791 roku”. Wyraził opinię, że „bez wolnej, demokratycznej, niepodległej Białorusi oraz wolnej, demokratycznej, niepodległej Ukrainy w jej międzynarodowo uznanych granicach” nie będzie w naszym regionie pokoju i stabilności.
Odnosząc się do Aktu Zaręczenia Wzajemnego Obojga Narodów z 1791 roku i historii Rzeczpospolitej zaznaczył, że mimo pozytywnych aspektów nie można upiększać historii.
– Rzeczpospolitą Obojga Narodów straciliśmy parę lat po naszych zaręczynach. Doprowadzili do tego bezpośrednio zaborcy ze wschodu i zachodu, jednak pośrednio wina leżała także po stronie naszych przodków i przywódców politycznych, którym zabrakło odpowiedniej mądrości podczas sprawowania rządów. Musimy zawsze o tym pamiętać, by tej mądrości nigdy nam nie zabrakło – oświadczył Duda.
Zwrócił też uwagę, że polsko-litewska historia to nie tylko wspólne triumfy, ale również wspólne, nierzadko heroiczne porażki. W tym kontekście mówił m.in. o sporze polsko-litewskim w okresie kształtowania się odrębnej od polskiej, nowo-litewskiej tożsamości narodowej i początkach niepodległego państwa litewskiego. Jego zdaniem, z obecnej perspektywy był to spór niezrozumiały, w którym Polska ma sobie „wiele do zarzucenia”.
– Nasza historia miała momenty trudne i z naszego punktu widzenia – ludzi naszego wieku – często niezrozumiałe. Nasi przodkowie nie potrafili porozumieć się na początku XX wieku, zabrakło między nimi szczerości i zaufania, za co oba kraje i narody zapłaciły bardzo wysoką cenę. Trzeba to jasno powiedzieć i nie chować głowy w piasek. Również Polska, mój kraj, ma w tej sprawie sobie wiele do zarzucenia – powiedział prezydent.
Źródło: kresy.pl