Pacjentka rzuciła się na pielęgniarkę. Brutalny atak w Małopolsce

Korytarz w szpitalu Źródło: Shutterstock / Anna Jurkovska Agresywna pacjentka zaatakowała pielęgniarkę w szpitalu w Suchej Beskidzkiej, złapała ją za włosy i zaczęła uderzać jej głową o podłogę. Interweniowała policja. Brutalny atak na personel medyczny miał miejsce w sobotę późnym wieczorem w szpitalu w Suchej Beskidzkiej. Jak ustaliło RMF FM, pogotowie przywiozło tam nietrzeźwą i agresywną pacjentkę, która w trakcie udzielania jej pomocy rzuciła się na jedną z pielęgniarek, chwyciła ją za włosy i uderzała głową o podłogę. Poszkodowana pracownica trafiła na badania lekarskie. Na miejsce wezwano policję, która obezwładniła pacjentkę i przewiozła ją do izby wytrzeźwień. „W szpitalu pracują funkcjonariusze z wydziału dochodzeniowo-śledczego” – donosi rozgłośnia. Zabezpieczono zapis monitoringu i przesłuchano świadków zdarzenia. Śledczy ustalają dokładne okoliczności incydentu. To kolejny przypadek ataku na pracownika medycznego w tym roku. Do wyjątkowo dramatycznej sytuacji doszło 25 stycznia w Siedlcach, gdzie ratownicy zostali wezwani, aby pomóc 57-letniemu mężczyźnie. Podczas interwencji pacjent nagle zaatakował. Jeden z ratowników został ugodzony nożem w klatkę piersiową i zmarł w szpitalu, drugi został ranny w nadgarstek. Sprawca, będący pod wpływem alkoholu, został zatrzymany na miejscu. Kolejny niepokojący incydent miał miejsce w maju w Sokółce. Ratownicy zajęli się nieprzytomnym mężczyzną, który leżał na ławce. Po przewiezieniu do szpitala pacjent odzyskał przytomność, stał się agresywny i groził ratownikowi pozbawieniem życia. Mężczyzna miał we krwi ponad 2 promile alkoholu. Jedynie w tym samym miesiącu w Pruszkowie pacjent pobił pielęgniarkę, w Łukowie ojciec i syn zaatakowali ratowników, a w Gdyni pijana i odurzona narkotykami kobieta zaatakowała ordynatora, lekarza i ratowniczkę.
Dramatyczna seria ataków na personel medyczny w ostatnim czasie. Rządzący zastanawiają się, jak rozwiązać problem