12 August, 2024

Burza po słowach wiceminister. Ona sama tłumaczyła się krótko po wypowiedzi

Burza po słowach wiceminister. Ona sama tłumaczyła się krótko po wypowiedzi

Burza po słowach wiceminister. Ona sama tłumaczyła się krótko po wypowiedzi

Monika Sikora Źródło: PAP / Monika Sikora Przez Gliwice przeszedł pierwszy w historii miasta Marsz Równości, organizowany dla środowisk LGBT+. Obecna na tym wydarzeniu wiceminister Monika Sikora wywołała spore poruszenie, kiedy odpowiedziała na pytanie o drag queen i szkoły.

Wiceminister w resorcie Funduszy i Polityki Regionalnej Monika Sikora pojawiła się na gliwickim Marszu Równości i na konferencji prasowej wyrażała swoje zadowolenie z jego zorganizowania.

Monika Sikora o Marszu Równości w Gliwicach

– Gliwice były, są i będą tolerancyjne – podkreślała. – Cieszę się, że po tylu latach naprawdę szczucia i nagonki na osoby LGBT to miasto też może dołączyć do miast, które organizują marsze. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy tu być – podkreślała.

– Miesiąc temu urodziłam córeczkę i cieszę się, że będzie mogła żyć w Polsce, w której każdy może kochać kogo chce, gdzie zmierzamy ku lepszemu, najpierw ze związkami partnerskimi, i będziemy dalej walczyć o równość małżeńską – dodawała Sikora z Nowej Lewicy.

Drag queen w szkołach?

Niespodziewanie polityk została zapytana o wprowadzanie drag queen do polskich szkół. Chodzi głównie o mężczyzn, którzy przebierają się za kobiety i w charakterystyczny sposób “odgrywają rolę” płci przeciwnej. Wiceminister nie miała nic przeciwko takim wizytom. Dopytywana, czy “popiera drag queen w szkołach”, odpowiedziała raz jeszcze, że “tak”.

Po chwili jednak Sikora podeszłą do reportera i wróciła do tematu, próbując sprecyzować swoją myśl. – Oczywiście mówimy tutaj o sytuacjach, kiedy dzieci mają prawo wyrażania się. Jeżeli jest to sytuacja, w której omawiają z rodzicami, w której są w bezpiecznym środowisku, to jest kwestia indywidualna. Nie chodzi o to, żeby w każdej szkole był drag queen, ale żeby pewne rozwiązania dla tych dzieci były możliwe – tłumaczyła.

– Żeby nie było tak, że tutaj propagujemy i, że ja nawołuję do tego, ale wydaje mi się, że w pewnych okolicznościach – dodawała jeszcze wiceminister. Swoje zdanie postanowiła dołożyć też obecna na marszu prezydent Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka. – Ale my nie narzucamy, kto ma być w szkołach. To rodziny i dzieci decydują, kim chcą być – podkreślała.

Czytaj też:
Szokujące graffiti w Monachium. „Jesteśmy przerażeni”Czytaj też:
Ksiądz skomentował koncert Taylor Swift. Wspomniał o Janie Pawle II

Podobne artykuły