24 November, 2023

Dowódca ujawnia ogromną słabość NATO. „Kończy nam się czas”

Dowódca ujawnia ogromną słabość NATO. „Kończy nam się czas”

Połączone natowskie dowództwo logistyczne Joint Support and Enabling Command (JSEC) osiągnęło zdolność operacyjną we wrześniu 2019 roku, a działa w niemieckim Ulm od 2021 roku. Powstało w odpowiedzi na agresję Rosji na Ukrainę w 2014 roku. Sojusz Północnoatlantycki uznał wtedy, że konieczne jest stworzenie mechanizmów, które pomogą przyspieszyć ruchy sił i wyposażenia Sojuszu i lepiej skoordynować działania.

Wybuch pokazał, jak szybko jest w stanie działać rosyjska armia i jak ważna jest logistyka po stronie obrońców. Dowództw NATO nie jest jednak zadowolone z poziomu współpracy między poszczególnymi krajami.

Przedstawiciel NATO ostrzega: Kończy nam się czas

Jak informuje agencja Reutera, NATO ostrzegło swoich członków, że przerost biurokracji utrudnia przemieszczanie się wojsk w Europie, co może spowodować poważne opóźnienia w przypadku wybuchu konfliktu z Rosją.

– Kończy nam się czas. To, czego nie zrobimy w czasie pokoju, nie będzie gotowe na wypadek kryzysu lub wojny – powiedział w rozmowie z agencją generał broni Alexander Sollfrank, szef JSEC. Jak podkreśla Reuters, od czasu zimnej wojny, Sojusz rozszerzył się o kolejne 1000 km na wschód. Łączna długość wschodniej flanki wynosi obecnie około 4 tys. kilometrów.

– Rozległy teren, fakt, że nie wszystkie siły są wysunięte do przodu – wszystko to oznacza, że Sojusz musi szybko przemieszczać oddziały ze swoich baz we właściwe miejsca na wschodniej flance – wskazywał Sollfrank. Jak dodał, wymaga to precyzyjnej logistyki. – W szczytowym okresie wojny na Ukrainie Rosja wystrzeliwała 50 000 pocisków artyleryjskich dziennie. Te pociski muszą dotrzeć do wyrzutni – powiedział. – Trzeba więc stworzyć magazyny – amunicji, paliwa, części zamiennych i prowiantu – tłumaczył dowódca JSEC.

„Mamy nadmiar przepisów”

Obecnie problemem jest to, że każdy kraj NATO ma inne przepisy, dotyczące m.in. odpowiednio wczesnego poinformowania o zamiarze wysłania amunicji czy dopuszczalnej długości konwojów wojskowych. – Mamy nadmiar przepisów, ale jedyną rzeczą, której nie mamy, jest czas – ostrzegł admirał Rob Bauer, szef Komitetu Wojskowego NATO.

– Wojna Rosji przeciwko Ukrainie okazała się wojną na wyniszczenie – a wojna na wyniszczenie to bitwa logistyczna – wskazał. Sollfrank w rozmowie z Reutersem stwierdził, że chciałby zobaczyć „wojskowe Schengen” – strefę obejmującą kraje członkowskie, która umożliwi swobodne przemieszczanie sprzętu wojskowego, amunicji i personelu.

Czytaj też:
Szturm migrantów na rowerach. Finowie odparli hybrydowe uderzenie Rosji

Podobne artykuły