Donald Tusk będzie przemawiał w PE. PiS nie przepuści takiej okazji?
Donald Tusk Źródło: PAP / Marcin Obara Donald Tusk przedstawi na forum PE priorytety polskiej prezydencji w UE. Dla europosłów PiS ma to być okazja do krytyki polskiego premiera. W poniedziałek 20 stycznia w Strasburgu rozpocznie się sesja plenarna Parlamentu Europejskiego podczas której Donald Tusk wygłosi przemówienie. Premier pojawi się w PE w środę 22 stycznia, aby przedstawić priorytety polskiej prezydencji w UE. – Wystąpienie Donalda Tuska to będzie silny przekaz dla Europy, apel o jedność, wzmocnienie gospodarcze i nowe podejście do budżetu UE, tak aby sfinansować obronę – przekazał w rozmowie z RMF FM Andrzej Halicki. Debata nad przemówieniem szefa polskiego rządu ma potrwać około dwóch godzin. Następnie głos mają zabrać szefowie poszczególnych frakcji w Parlamencie Europejskim. Z ustaleń RMF FM wynika, że Donalda Tuska ma wesprzeć nie tylko jego partia – Europejska Partia Ludowa – ale również socjaldemokracji z S&D oraz liberałowie z Renew Europe. – Polska prezydencja oznacza nowy okres, będzie pierwszą od czasu powoływania nowej KE i odegra kluczową rolę w kształtowaniu tonu tej kadencji. Ufamy, że premier Donald Tusk stanie w obronie demokracji, wolności i praw podstawowych w tych trudnych czasach – powiedziała RMF FM Iratxe Garcia Perez, szefowa socjaldemokratów w PE. Tymczasem dla polityków Prawa i Sprawiedliwości wystąpienie Donalda Tuska ma być okazją do ataków na polskiego premiera. Rzecznik prasowy EKR, frakcji, do której należą europosłowie PiS zapowiedział, że wiceszef frakcji Patryk Jaki ma zamiar mocno skrytykować wystąpienie premiera. – Będzie chciał ostrzec przed planami Donalda Tuska, który ma próbować wykorzystać polską prezydencję m.in. do większej centralizacji Unii Europejskiej – tłumaczył Michael Strauss dodając, że ma na myśli przede wszystkim odejście od zasady jednomyślności i przyznawanie Komisji Europejskiej coraz większej władzy. Wśród krytyków Donalda Tuska mają się także znaleźć politycy ze skrajnej lewicy z frakcji GUE. – Polska prezydencja nie może stać się platformą do propagowania polskiej regresywnej polityki wobec pracowników, kobiet i praw podstawowych. Polska jest jednym z najbardziej restrykcyjnych krajów, jeżeli chodzi o prawo do aborcji – wyjaśnił Tom Shannon, rzecznik tej frakcji.
Donald Tusk w PE. Wiadomo, które partie go wesprą
Konserwatyści i skrajna lewica przeciwko Tuskowi